Odpowiedź :
Pierwsze 5 :
Stacja I: Pan Jezus skazany na śmierć
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
To nie była sprawiedliwa kara. Ale Pan Jezus ją przyjął. Nie kłócił się, nie szarpał… Wiedział, że to jest wola Jego Ojca.
Panie Jezu, naucz mnie przyjmować wolę Boga z taką samą pokorą.
Stacja II: Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
To dla niego wielki ciężar, ale On chce odkupić nasze grzechy. Pomyślmy, co my możemy dla Niego zrobić…
Stacja III: Pan Jezus upada po raz pierwszy
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus upadł. Pomyśl, jak go to bolało, jak mu było ciężko. To tak, jakbyś ty złamał rękę. Mama by się tobą zaopiekowała, ale u Jezusa było inaczej: niósł ciężki krzyż i nikt się nim nie chciał zaopiekować, a pewnie miał już złamaną rękę. Przede wszystkim zrobił to z miłości do nas.
Czasami ja też upadam, jest mi wtedy bardzo trudno. Pan Jezus pomaga mi pokonać moje trudności i słabości. Kocha mnie takiego, jakim jestem, z moimi różnymi wadami.
Dziękuję Panie Jezu, że upadasz razem ze mną.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Wśród tłumu wspinającego się na Golgotę Maryja szukała swojego syna. Jezus z krzyżem na ramionach stanął na chwilę i popatrzył na Matkę. On zawsze ją kochał. Ich jedno spojrzenie na siebie wystarczyło do porozumienia. Tak samo jest w moich stosunkach z mamą. Gdy mam zły humor, mama próbuje mnie rozśmieszyć, pomóc lub wesprzeć. A jeśli moja mama ma zły humor, to ja też ją wspomagam. Mama rozumie mnie, a ja ją. Tak samo jak Maryja rozumiała się z Jezusem.
Maryja bardzo cierpiała widząc swojego syna, który tak cierpiał. Nasi rodzice też cierpią, gdy nam jest źle i gdy jest nam ciężko. Chcą nam pomóc, choć nie zawsze jest to możliwe.
Pamiętajmy, że w każdej trudnej sytuacji Maryja jest przy nas, tak jak była przy Jezusie. Kocha nas i chce nam pomóc.
Maryjo, bądź przy nas w chwilach trudnych. Kiedy chorujemy, kiedy się boimy i smucimy…
Stacja V: Szymon Cyrenejczyk pomaga Jezusowi nieść krzyż
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Kiedy widzimy, jak naszego kolegę, nie ważne czy jest fajny czy nie, obgadują inni, postawmy się, powiedzmy żeby przestali. Tak, jak Szymon, który pomógł Jezusowi, gdy On niósł krzyż.
Pamiętajcie o tej stacji i pomyślcie dla CZEGO mamy się postawić przeciwko złemu zachowaniu.
Stacja I: Pan Jezus skazany na śmierć
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
To nie była sprawiedliwa kara. Ale Pan Jezus ją przyjął. Nie kłócił się, nie szarpał… Wiedział, że to jest wola Jego Ojca.
Panie Jezu, naucz mnie przyjmować wolę Boga z taką samą pokorą.
Stacja II: Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
To dla niego wielki ciężar, ale On chce odkupić nasze grzechy. Pomyślmy, co my możemy dla Niego zrobić…
Stacja III: Pan Jezus upada po raz pierwszy
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus upadł. Pomyśl, jak go to bolało, jak mu było ciężko. To tak, jakbyś ty złamał rękę. Mama by się tobą zaopiekowała, ale u Jezusa było inaczej: niósł ciężki krzyż i nikt się nim nie chciał zaopiekować, a pewnie miał już złamaną rękę. Przede wszystkim zrobił to z miłości do nas.
Czasami ja też upadam, jest mi wtedy bardzo trudno. Pan Jezus pomaga mi pokonać moje trudności i słabości. Kocha mnie takiego, jakim jestem, z moimi różnymi wadami.
Dziękuję Panie Jezu, że upadasz razem ze mną.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Wśród tłumu wspinającego się na Golgotę Maryja szukała swojego syna. Jezus z krzyżem na ramionach stanął na chwilę i popatrzył na Matkę. On zawsze ją kochał. Ich jedno spojrzenie na siebie wystarczyło do porozumienia. Tak samo jest w moich stosunkach z mamą. Gdy mam zły humor, mama próbuje mnie rozśmieszyć, pomóc lub wesprzeć. A jeśli moja mama ma zły humor, to ja też ją wspomagam. Mama rozumie mnie, a ja ją. Tak samo jak Maryja rozumiała się z Jezusem.
Maryja bardzo cierpiała widząc swojego syna, który tak cierpiał. Nasi rodzice też cierpią, gdy nam jest źle i gdy jest nam ciężko. Chcą nam pomóc, choć nie zawsze jest to możliwe.
Pamiętajmy, że w każdej trudnej sytuacji Maryja jest przy nas, tak jak była przy Jezusie. Kocha nas i chce nam pomóc.
Maryjo, bądź przy nas w chwilach trudnych. Kiedy chorujemy, kiedy się boimy i smucimy…
Stacja V: Szymon Cyrenejczyk pomaga Jezusowi nieść krzyż
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Kiedy widzimy, jak naszego kolegę, nie ważne czy jest fajny czy nie, obgadują inni, postawmy się, powiedzmy żeby przestali. Tak, jak Szymon, który pomógł Jezusowi, gdy On niósł krzyż.
Pamiętajcie o tej stacji i pomyślcie dla CZEGO mamy się postawić przeciwko złemu zachowaniu.
Wyjaśnienie:
Stacja VI - Tradycja mówi o odbiciu twarzy Zbawiciela na chuście Weroniki. Każdy odruch serca wobec cierpiącego człowieka jest uczynkiem wobec samego Zbawiciela i pozostawia w darze odbicie Oblicza Boga w tym sercu. Czyniący dobro człowiek innym ukazuje Boga, jest niczym Jego obraz, niczym chusta Weroniki. Dlatego chętnie ocierajmy pot i łzy, i krew naszych bliźnich.
Stacja VII - Przy tej stacji lepiej rozumiemy prawo życia duchowego, że człowiek, będąc słabym, upada nie tylko raz. Powinniśmy zatem uzbroić się w cierpliwość i wielkoduszność i nie mówić, a nawet nie myśleć w ten sposób: „Przecież już raz powiedziałem, przecież już raz przebaczyłem”. Nie szkodzi. Po raz drugi można upaść i po raz drugi można powstać. I trzeba pomóc bliźniemu przy drugim powstaniu, nie upokarzając i niczego nie wypominając.
Stacja VIII - Łatwo jest pocieszać innych, kiedy nam samym jest dobrze. Ale kiedy cierpimy, może pojawić się pokusa zamknięcia się w sobie, bo ból zamyka serce. Nie wolno dać się zasklepić bólowi! Właśnie wtedy trzeba rozerwać kajdany egoizmu, zapomnieć o sobie, o swoim cierpieniu, rozewrzeć szeroko wrota serca i iść ku innym, żeby pomagać.
Stacja IX -Nigdy nie wolno zwątpić w człowieka. Z każdego upadku możliwe jest podniesienie się ku nowemu, lepszemu życiu. Nigdy nie wolno się zniechęcać ani innymi, ani sobą. Jedyna przegrana w życiu wewnętrznym to zniechęcenie! Póki żyjemy, wszystko jest do naprawienia. Dlatego wciąż zaczynajmy od nowa w imię Pana, który się męczy na drodze krzyżowej własnej i na drodze krzyżowej ludzkości.
Stacja X - Jakież wielkie ubóstwo Syna Bożego! Ta stacja jest symbolem odarcia ze wszystkiego. Symbolem tego, że pozostaje tylko krzyż i… Pan. Tego nam nikt nie zabierze: Pana i krzyża. I to wystarcza. A my się tak boimy, by nas czegoś nie pozbawiono. Chrystus pokazuje nam, że bogactwo jest w ubóstwie, jest w tym, żeby dawać. Dawać, nie lękając się!