Odpowiedź :
Odpowiedź:
Zdaje mi się, że kostucha zagląda już przez moje drzwi frontowe. Ostatni zawał był nagły i nie spodziewany co dało mi dużo do myślenia. Może powodem były ostatnie wydarzenia, które źle wpłynęły na moje samo poczucie przez co dostałem zawału? Mój drogi przyjaciel Stach wchodzi w interesy z Żydami i sprzedaje im swój sklep w którym to ja sam spędziłem setki godzin. Lecz nie to jest najsmutniejsze. Doszły mnie słuchy, że dla panny Łęckiej pod pociąg chciał się rzucić. Ostrzegałem go i namawiałem aby porzucił tą kobietę, bo sprowadzi go na złą drogę. I omal go nie trąciła do grobu. Nie wiem gdzie teraz może być i co robi. Chodzą różne słuchy w które nie chce wierzyć. Słyszałem, że wysadził się w powietrze w raz z Zamkiem albo wrócił do Paryża pracować nad "metalem lżejszym od piórka". Jak na mój wiek myślę za dużo co źle wpływa na mój stan zdrowia. W głębi serca mam przeczucie, że ta kartka pamiętnika może być moją ostatnią, dlatego chce podzielić się moimi aktualnymi przemyśleniami. Zawał serca to znak którego nie mogę zlekceważyć, zwłaszcza że jest to znak utożsamiany ze śmiercią. Kostucha czarny płaszcz nosi, być może do swojego tańca mnie zaprosi. (Ostatni wers powiązałem ze słynnym obrazem "Danse Macabre" - taniec śmierci tak dla lepszego klimatu.
Wyjaśnienie: