Odpowiedź:
Janko w końcu dotyka instrumentu, lecz nagle zauważa go lokaj z dworu. Janko się wzdryga i odsuwa od instrumentu, lecz lokaj łapie go za rękę i kładzie ją na skrzypcach. Janko zrobił się czerwony z podekscytowania. Zaczyna płakać. Wzruszył się jak nigdy dotąd mimo że jest bardzo wrażliwym dzieckiem. Janko rzucił się na lokaja, a ok usłyszał tylko jedno piękne słowo:
- Dziękuję!
Lokaj był tak dobry, że pozwolił mu zagrać, lecz chłopiec nie zgodził się. Od zawsze była to dla niego niedostępna świętość, której nawet nie śnił posiadać. Pozwolił sobie tylko dotknąć. Lokaj zagrał mu piękną melodię i weszli razem do karczmy gdzie instrumentów było jeszcze więcej. Lokaj zaproponował Jankowi naukę gry na skrzypcach. Chłopiec niestety zemdlał ze szczęścia, jednak nie trwało to długo. Następnego dnia Chłopiec przyszedł do lokaja i zaczął się uczyć.
KONIEC