Przeczytaj fragment VIII księgi "Pana Tadeusza" (wersy 424 - 472).

Tak zadumany, ledwie zrobił kroków parę,

Gdy mu coś drogę zaszło; spójrzał, widzi marę,

Całą w bieliźnie, długą, wysmukłą i cienką.

Suwała się ku niemu z wyciągniętą ręką,

Od której odbijał się drżący blask miesięczny,

I przystąpiwszy, cicho jęknęła: "Niewdzięczny!

Szukałeś wzroku mego, teraz go unikasz,

Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz,

Jakby w słowach, we wzroku mym była trucizna!

Dobrze mi tak, wiedziałam, kto jesteś! - mężczyzna!

Nie znając kokieterii, nie chciałam cię dręczyć,

Uszczęśliwiłam; takżeś umiał mnie zawdzięczyć!

Tryumf nad miękkim sercem serce twe zatwardził;

Żeś je zdobył zbyt łacno, zbyt prędkoś niem wzgardził!

Dobrze mi tak! lecz straszną nauczona probą,

Wierz mi, iż więcej niż ty - gardzę sama sobą!"



"Telimeno - Tadeusz rzekł - dalbóg, nietwarde

Mam serce ani ciebie unikam przez wzgardę,

Ale uważ no sama, wszak nas widzą, śledzą,

Czyż można tak otwarcie? cóż ludzie powiedzą?

Wszak to nieprzyzwoicie, to, dalbóg, jest grzechem".

"Grzechem! - odpowiedziała mu z gorzkim uśmiechem -

Niewiniątko! baranek! Ja, będąc kobiétą,

Jeśli z miłości nie dbam, choćby mnie odkryto,

Choćby mnie osławiono; a ty, ty mężczyzna?

Cóż szkodzi z was któremu, chociaż się i przyzna,

Że ma romans z dziesięciu razem kochankami?

Mów prawdę: chcesz mnie rzucić?" - Zalała się łzami.



"Telimeno, cóż by świat mówił o człowieku -

Rzekł Tadeusz - który by teraz, w moim wieku,

Zdrów, żył na wsi, kochał się - kiedy tyle młodzi,

Tylu żonatych od żon, od dzieci uchodzi

Za granicę, pod znaki narodowe bieży?

Choćbym chciał zostać, czy to ode mnie zależy?

Ojciec mnie testamentem kazał, abym służył

W wojsku polskiem, teraz stryj ten rozkaz powtórzył.

Jutro jadę, zrobiłem już postanowienie,

I dalbóg, Telimeno, już go nie odmienię".

"Ja - rzekła Telimena - nie chcę ci zagradzać

Drogi do sławy, szczęściu twojemu przeszkadzać!

Jesteś mężczyzną, znajdziesz kochankę godniejszą

Serca twojego, znajdziesz bogatszą, piękniejszą!

Tylko dla mej pociechy niech wiem przed rozstaniem,

Że twoja skłonność była prawdziwem kochaniem,

Że to nie był żart tylko, nie rozpusta płocha,

Lecz miłość; niech wiem, że mnie mój Tadeusz kocha!

Niech słowo < > jeszcze raz z ust twych usłyszę,

Niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę;

Przebaczę łacniej, chociaż przestaniesz mnie kochać,

Pomnąc, jakeś mnie kochał..." - I zaczęła szlochać.



Napisz w pięciu zdaniach, jaką sytuację przedstawia fragment.



Odpowiedź :

Odpowiedź:

Tadeusz wyjawił Sędziemu (swojemu stryjowi), że chce wyjechać do Księstwa Warszawskiego. Stwierdził, że chce tam pojedynkować się z Hrabią oraz że wypadki miłosne zaszły za daleko i chce opuścić Soplicowo. Tę rozmowę podsłuchiwała Telimena, która oczekuje zapewnienia Tadeusza o miłości do niej. Mimo, że Tadeusz nie zaprzecza, to następnie wybiega z domu z myślami samobójczymi. Dzieje się to tuż przed zajazdem (Hrabia i jego dżokeje oraz Gerwazy chcą zająć zamek).

Wyjaśnienie: