Odpowiedź :
Odpowiedź:
Stacja I -
Jezus stał przed namiestnikiem - Poncjuszem Piłatem - który miał skazać Go za przewiny, zarzucane Mu przez arcykapłanów i starszych. Ponieważ w zwyczaju było, że na święto uwalniany jest jeden z więźniów, Piłat spytał zebrany lud, czy uwolnić ma Jezusa, czy Barabasza.
Jednak arcykapłani i starszyzna podburzali tłum przeciwko Jezusowi i zachęcali do uwolnienia Barabasza. Skoro zgromadzenie wybrało wolność Barabasza, Piłat chciał, by zdecydowali, co zrobić z Jezusem. Tłuszcza zażądała ukrzyżowania. Namiestnik zdziwiony zdecydowaną postawą ludzi, chciał znać ciężar win Jezusa, ale tłum wciąż domagał się dla niego śmierci na krzyżu. Piłat nie mógł zrobić nic więcej. Umył więc ręce i oddając ludowi brzemię winy zabicia niewinnego człowieka, kazał go ubiczować i ukrzyżować.
Piłat jako mądry i sprawiedliwy namiestnik, zdawał sobie sprawę, że Jezus za ogłaszanie się Mesjaszem, nie powinien zostać skazany na okrutną karę krzyża. Skorzystał nawet z przysługującego mu prawa uwolnienia jednego z przestępców i wierzył, że tłum uchroni Jezusa od śmierci. Ale tak się nie stało. Ludzie ulegli namowom arcykapłanów i dali wolność opryszkow