Odpowiedź :
Odpowiedź:
Był pełen zwierząt, które sprzeczały się między sobą o to, które z nich jest najpotężniejsze. Bóg posłuchał tego i postanowił stworzyć istotę, która będzie potężniejsza od wszystkich zwierząt i będzie budzić strach w nich wszystkich. Zapowiedział to zwierzętom, po czym skończył palić fajkę i przystąpił do pracy. Zbudował z kamieni wielki piec, po czym cztery dni zbierał opał – suche gałązki i nawóz bizonów. Gdy zebrał wystarczająco, zmęczony położył się spać, a wtedy podpełzł grzechotnik, spryskał chrust swoim jadem i zostawił w nim swoją starą skórę. Wielki duch obudził się, ulepił z gliny figurkę człowieka i włożył ją do pieca. Jednak gdy wyjął człowieka, okazało się, że piekł go za krótko, bo człowiek był blady, słaby i mało wytrzymały, a jad grzechotnika sprawił, że do tego także zły, podły i kłamliwy. Gichy Manitou nie chciał takiego człowieka, więc wyrzucił go za Wielką Wodę i zabrał się ponownie do pracy.
Tego człowieka piekł na opale wyłącznie z gałęzi sosnowych, który zbierał kolejne cztery dni. Piekł go jednak za długo i człowiek wyszedł całkiem czarny. Miał mocne mięśnie, ale był lękliwy i niezdecydowany. Takiego człowieka Manitou również nie chciał, więc i jego wyrzucił za wielką wodę.
Potem przystąpił do trzeciej próby. Opałem były tym razem brzoza (by człowiek szybko i lekko biegał), dąb (by był silny), modrzew (by miał silne mięśnie), a smoła i żywica miały zapewnić człowiekowi odporność na warunki atmosferyczne i poczucie jedności z naturą. Ten człowiek udał się doskonale – miał brązową skórę, był piękny, silny i mądry. Zadowolony bóg darował mu cały stworzony przez siebie świat, ale ostrzegł, by żył w zgodzie z naturą i swoimi braćmi, gdyż jeśli tak się nie stanie, powrócą biali ludzie, których wyrzucił za Wielką Wodę, i zniszczą prerie i puszcze, razem z którymi zginą także wszyscy Indianie.
Problematyka:
Legenda opowiada o stworzeniu przez Wielkiego Ducha ludzi trzech ras. Każdy z nich zostaje upieczony na innym opale i piecze się przez inny czas. Biały człowiek piekł się za krótko, więc jest słaby i mało wytrzymały, a jad grzechotnika sprawił, że stał się fałszywy i kłamliwy – Manitou nie chciał takiego człowieka i wyrzucił go za Wielką Wodę. Czarny człowiek piekł się za długo, wyszedł silny, ale tchórzliwy. Takiego człowieka Wielki Duch również nie chciał i też go wyrzucił. Dopiero czerwony człowiek piekł się odpowiednio długo i okazał się być mądry i silny.
Legenda zawiera nakaz dla Indian, by żyli w zgodzie z naturą i szanowali ją, a także nie walczyli między sobą, ponieważ mogą trwać tylko tak długo, jak trwa przyroda wokół nich, prerie i puszcze pełne wilków i bizonów. Manitou ostrzegł, że jeśli złamią nakaz, zza Wielkiej Wody powrócą biali ludzie i zniszczą świat Indian, a samych Indian razem z nim.
Plan wydarzeń:
Gichy Manitou oglądający stworzony przez siebie świat.
Przechwałki zwierząt dotyczące ich władzy nad światem.
Decyzja Gichy Manitou o stworzeniu istoty mającej władać zwierzętami.
Pierwsza próba:
zbieranie chrustu i suchych odchodów bawołu na opał do pieca,
sen Gichy Manitou, podkradnięcie się grzechotnika – spryskanie jadem opału i zostawienie w nim skóry,
niedopieczony człowiek – biały, słaby, podły i zły,
wyrzucenie białego człowieka za Wielką Wodę.
Druga próba:
zbieranie gałęzi sosnowych na opał do pieca,
przypieczenie człowieka – czarny, silny, ale tchórzliwy i niezdecydowany,
wyrzucenie czarnego człowieka za Wielką Wodę.
Trzecia próba:
zbieranie gałęzi brzozy, dębu i modrzewia na opał oraz podlanie ich smołą i żywicą,
udany człowiek – czerwony, piękny, silny i mądry.
Przekazanie przez Gichy Manitou Indianinowi władzy nad światem i nakazanie życia w zgodzie z naturą.
Ostrzeżenie dla czerwonego człowieka o konsekwencjach odejścia od życia w zgodzie z naturą – powrót białego człowieka i zagłada Indian.
(myślę że o to chodziło)