Odpowiedź :
Odpowiedź:
Po skończonej wspinaczce mógł napawać się widokiem. Piękna zieleń rozciągała się niemal w nieskończoność. A on sam stał na skraju urwiska podziwiając to co widzi. Jego oddech zwalniał po ciężkiej wspinaczce. Nadeszła pora na powrót więc ten spojrzał na krajobraz po raz ostatni i ostrożnie zszedł na sam dół zbocza asekurując się liną.
Odpowiedź:
Wczoraj naszła mnie chęć żeby skoczyć na bungee. Więc Spytałem się taty czy mnie tam zawiezie tata jak zawsze się zgodził.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce trochę się wystraszyłem ale przełamałam lęk. Po chwili nawet nie zauważyłem a ja stałem już na krańcu klifu. Gdy się odważyłem skoczyłem krzycząc że strachu. Gdy już byłem na ziemi okazało się że nie ma się czego bać