Odpowiedź :
Odpowiedź:
Bilbo był hobbitem, miał ponad 50 lat. Mieszkał w pobliżu pagórka.
Wyjaśnienie:
Bilbo był niskiego wzrostu. Posiadał wypięty brzuch. Miał stopy opatrzone twardą podeszwą. Jego skóra porośnięta była bujnymi, ciemnymi i kręconymi włosami. Hobbit posiadał długie, a także zręczne palce. Ubierał się kolorowo, zwykle na żółto-zielono.
Hobbit był bardzo wygodny i spokojny. Nie lubił podróży ani wędrówek, lecz kochał usiąść sobie po obiedzie i zapalić fajkę. Bilba nie opuszczało poczucie humoru. Tak jak wszyscy hobbici lubił zjeść dużo dobrego jedzenia
Bardzo lubił przygody.
Odpowiedź:
Główny bohater powieści “Hobbit, czyli tam i z powrotem” to hobbit z pewnością warty scharakteryzowania. Mowa o Bilbie Bagginsie mieszkającym w Bag End. Z uwagi na zmieniającą się w trakcie historii jego życia osobowość, syn Belladonny Tuk i Bunga Bagginsa jest bardzo interesującą postacią.
Odznaczał się on niskim wzrostem, sięgałby przeciętnemu człowiekowi do pasa. Ważył nieprzeciętnie dużo, więc spod jego zwykle żółto-zielonych ubrań spiętych pięknymi guzikami wystawał wypięty brzuch. Na nogach bohatera nigdy nie było widać obuwia, gdyż z powodu twardej skóry i gęstego włosia stopy hobbita nie okaleczały się od chodzenia boso, a nawet mogłyby nie zmieścić się do butów. Głowa Bilba, podobnie zresztą jak nogi, była pokryta puklami kręconych włosów. Jego długie, zręczne palce często można było zobaczyć, gdy razem z właścicielem porządkowały dom.
Oprócz sprzątania zawsze czystej i schludnej norki pełnej bibelotów, pana Bagginsa interesowały głównie czynności, przy których trudno się zmęczyć, takie jak palenie fajki, puszczanie kółek z dymu, a przede wszystkim odpoczywanie. Lubił on także gotować oraz przyrządzać wszelkiego rodzaju potrawy, co wyjaśniało nienaganny stan stale pełnej spiżarni w Bag End, z której był naprawdę dumny. Bohatera interesowały również książki, dzięki czemu był on mądry i ułożony, a co za tym idzie, miał reputację bardzo szanowanego hobbita w średnim wieku.
Pana Bagginsa uważano za wesołego i miłego, choć to odznaczało wielu niziołków. Tymi cechami nie różnił się od pobratymców, podobnie jak niezmiennością, wygodnictwem czy strachem przed przygodami. Te cechy ujawniły się przy spotkaniu Gandalfa, na którym to Bilbo po propozycji wyruszenia na przygodę odmówił udziału, a następnie postarał się jak najgrzeczniej wyprosić gościa. Prowadził proste, beztroskie, sielskie życie, nie spotykały go prawdziwe problemy. To, co w ojczystym Shire sprawiało mieszkańcom kłopoty, obcy uznaliby za błahostki - niziołkowie byli po prostu zbyt drobiazgowi. Bohater zaczął zdawać sobie z tego sprawę dopiero w trakcie swojej długiej wędrówki u boku kompanii Thorina Dębowej Tarczy, przykładowo, kiedy pan Baggins zapomniał swej arcyważnej chusteczki do nosa, a krasnoludy, zamiast się cofnąć, wyśmiały biednego hobbita.
Podczas wyprawy z krasnoludami Bilbo zauważył wiele różnic pomiędzy ojczyzną a resztą Śródziemia. To właśnie dzięki nim przeszedł wielką przemianę. Spryt to jedna z wielu cech, które objawiły się u niego w czasie przygody. Ten przymiot ukazał się szczególnie w jaskini Golluma, gdy bohater odpowiedział na wszystkie zagadki zadane przez stwora, a później spytał o rozwiązanie łamigłówki, której nie sposób było rozwiązać. Była ona również niezgodna z regulaminem, więc jeśli jeden z pobratymców by o tym usłyszał, renoma hobbita stałaby się niezbyt dobra, gdyż mieszańcy Shire byli zwykle prawi i stronili od wszelkiego szachrajstwa. Podczas wizyty u Golluma Bilbo wykazał się również odwagą - nie bał się zadawać kreaturze pytań. Za dobre przykłady cech ukazanej u niziołka w czasie przygody można uznać także zdecydowanie i upór - bohater oddał najcenniejszą część skarbu z Samotnej Góry - Arcyklejnot - ludziom i elfom, w ten sposób czyniąc na przekór Thorinowi Dębowej Tarczy niewykazującemu chęci oddania choćby jednej złotej monety. Pan Baggins okazał się również być bardzo odpowiedzialnym i lojalnym hobbitem. Te atuty wyszły na jaw przy okazji ratowania krasnoludów przed pożarciem przez wielkie, głodne, bestialskie, straszne pająki. Bilbo dokonał rzezi potwornych pajęczaków, wyciągając kompanów z opresji. Podczas wędrówki ze spokojnego, lekko tchórzliwego i odrobinę zbyt zadufanego w sobie podejmującego przewidywalne decyzje hobbita zmienił się w świetnego towarzysza podróży i przyjaciela dla każdego, a w szczególności dla krasnoluda.
Po powrocie z misji mieszkańcy Shire zauważyli przemianę bohatera. Po pierwsze, nie spodziewali się jego powrotu, ponieważ myśleli, iż ich pobratymiec nie żyje. Nie wyobrażali sobie, żeby taki spokojny niziołek w ogóle wyruszył na jakąkolwiek wyprawę, tym bardziej aby przeżył ją bez umiejętności potrzebnych do przetrwania, których to ich sąsiad bynajmniej nie miał. Po drugie, nie był on już tym samym panem Bagginsem z Bag End co wcześniej. Zmienił się nie do poznania. Niektórzy posuwali się nawet do stwierdzenia, iż zupełnie zdziwaczał, lecz Bilbo nic sobie z tych docinków nie robił. Jednym słowem - stał się on lepszą wersją swojego hobbitowego ja.
Główny bohater powieści “Hobbit, czyli tam i z powrotem” z pewnością mógłby zostać moim przyjacielem. Podobnie jak ja uwielbiał książki i zagadki. Był jednym z porządniejszych hobbitów, jakich poznałam. Uważam, iż jest on wzorem do naśladowania.
Wyjaśnienie:
Napisana przeze mnie charakterystyka