“Rozważ, czy Konrada z III cz. „Dziadów” A. Mickiewicza można uznać za
romantyczne wcielenie Prometeusza”



Odpowiedź :

Odpowiedź:

Jak najbardziej. Postać Konrada to sylwetka prometejska, gdyż bohater pragnął poświęcić się za naród, w tekście widzimy, że wykazuje się kreacją antycznego archetypu mówi bowiem, że chce prowadzić "rząd dusz" i chce oddać się za "miliony". Swoją postawą propaguje ruch narodowo-wyzwoleńczy, chce poświęcić się za naród co jest jednoznacznie wyrazem patriotyzmu i analogicznie do antycznego Prometeusza, chce oddać swoje życie za człowieka - to swego rodzaju sylwetka mesjanistyczna.

Konrad kwestionuje egzystencję i sprzeciwia się bogu, rzuca względem boga bluźnierstwa stawiając siebie na piedestale wyższości. Jest to również analogia do Prometeusza, który odwrócił się od bogów i nie zważając na ich prośby wykradł ogień z Olipmu. Gniew Zeusa doprowadził Prometeusza do porażki - jego czyn z poświęcenia dla ludzkości był wynikiem jego ostatecznej męki. Prometeusz został skazany na dożywotnie katorgi. Został przykuty do skały gdzie sęp wyżerał mu każdego dnia wątrobę.  

Konrad ubolewa nad swoim narodem. We fragmencie Wielkiej Improwizacji - czyli monologu bohatera, widzimy jego uwikłanie w tożsamościowy konflikt. Z czasem jego wypowiedzi nasilają się, a Konrad tym samym wstępuje na wyższy poziom świadomości. Pozostawia jednostkową miłość do kobiety i wkracza w pragnienie pozostania "mesjaszem narodów", analogicznie do Prometeusza chce zbawić ludzkość, uratować naród i postawić się na równi z bogiem (tak samo jak Prometeusz, który był tytanem, czyli tylko w połowie bogiem).