Odpowiedź :
Odpowiedź:
Przygody Harry'ego i jego przyjaciół
-Cześć Hagrid! - Hermiona zawołała z radością patrząc na olbrzyma.
Tak się składało, że za kilka dni rozpocznie się nowy rok szkolny w Hogwarcie, więc już zabraliśmy się na ulicą Pokątną, żeby kupić wszystko co potrzeba. A przy okazji spotkaliśmy Hagrida.
-Hermiono! Jak miło Cię widzieć. Co dzisiaj kupujecie?
-Harry pomoże mi znaleźć odpowiednią sowę. - odezwał się Ron
-Zbierał na nią przez całe wakacje - dodałem.
Odkąd mieszkam u Ron'a czuję się o wiele lepiej. A pani Wesley nie oszczędza na porcjach dań. Wszytko jest tak, jak ma być. Ojciec Rona, Pan Wesley awansował na Ministra Magi w Ministerstwie. Wyprowadzili się z małej i ciasnej dla takiej dużej rodziny, nory i kupili piękną Willę z dala od mugoli.
Kiedy weszliśmy do sklepu przywitała nas tam miła, starsza i pulchna kobieta.
-Dzień dobry złoteńka, w czym wam pomóc?
-Chcieliśmy kupić...
Nie dokończył, gdy nagle na jego barki wielki królik i swoimi długimi ząbkami zabrał Ronowi wszystkie pieniądze które miał w kieszeni.
-Ej, to moje pieniądze!
-On ucieka!
Pobiegliśmy za nim. Zdawało mi się, że królik coraz bardziej się powiększa.
Zadałem sobie pytanie - A gdzie Hermiona?
Odpowiedź biegła z naszymi pieniądzmi. Okazało się, że Hermiona umie zmieniać się w zwierzę, ona akurat w królika.
-Oj ja...Jak ty to!? - Ron nie krył zdziwienia.
-Ciężka praca popłaca. - odpowiedziała jak zawsze z lekkim uśmiechem. Było to bardzo trudne szczególnie dla czarodziei mugoli, którym rzadko udawało się to uczynić.
Hermiona udowodniła, że nawet jeśli jest się innym, w jej przypadku mugolem i tak można czynić wielkie rzeczy.
Mam nadzieję że pomogłam. Pozdrawiam serdecznie EwaMarchewa!