Chrząszcz idzie po żwirze koło sklepu u Piotra Żubrowskiego.
Chorzy leżą na łóżku popijając herbatę i jedząc herbatniki.
Łódka płynie przebijając ogromne fale z marynarzami na burcie.
Spróbowałam coś wymyśleć sorki jak za mało, mam nadzieję że choć trochę pomogłam. :)