Przykładam muszle do ucha. Co widzę, słyszę i czuję? Napisz opowiadanie z opisem miejsca, przeżyć. Proszę na teraz daje naj



Odpowiedź :

Odpowiedź:

Witaj :)

Spaceruje sobie  złotawą  plaży w blasku  rdzawego Chowającego się słońca     które jakby przed kimś ucieka . Po stopach łaskoczą mnie błękitno krystaliczne fale  . Fale te przyniosły  Piękną odbijającą światło błękitną muszlę  wietrzyk drzewami i falami steruje niczym operator dźwigu dźwigiem . Biorę ją w rękę   . Siadam sobie na kocu  i przykładam ją do ucha . Wsłuchując się w te dźwięki przeniosłam się w krainę nie wyobrażalnych marzeń i cudów których nawet najbardziej  mądrzy ludzie nigdy nie wytłumaczą . Woda w tej krainie była taka jak nad morzem z wyjątkiem tego że była przezroczysta mieszająca się jakby z bananowym kolorem . W tej kranie nie było grawitacji więc woda w zabawny sposób się poruszała to w lewo to w prawo  można było na niej skakać jak na trampolinie . Niebo było idealnie bialutkie ( bielszej rzeczy na naszej Planecie Ziemi nie ma )  z  chmurkami jak z waty cukrowej polewanej karmelem był to istny świat wyobrażeń tego co świat nigdy nie pojmie zastanawiając się czy to nie byłą kraina snów tych niewiadomych i nie znajomych o tuż chyba tak . Słyszalny był śpiew operowy pań które były  zawodowymi śpiewaczkami . Spacerując po tych zacnych wydarzeniach widziałam swoje sny niczym film i z dźwiękiem bardzo mnie to zdziwiło szłam w przód idąc po gibającym się moście słysząc śpiew tropikalnych ptaków słysząc hałas za sobą . Przestraszona uciekłam w przód   aż wpadłam na wierzbę i zauważyłam płomienie poczułam kręcenie się w głowie spadłam do czegoś niczym paszcza jakiegoś zwierza i krzyczałam ze strachu . Lecz obudzona spadłam z drzewa  .

Pozdrawiam :) mam nadzieje że o to chodzi