Odpowiedź :
Tytuł: Mój szczęśliwy dzień
Był pogodny, słoneczny i ciepły dzień, przed chwilą się obudziłam. Od razu raziło mnie słońce, padające wprost na moje oczy. Usłyszałam śpiew ptaków - bardzo go lubię. Ubrałam się i zeszłam po schodach i się zdziwiłam, na blacie leżał, duży, biały tort z malinami, brzoskwiniami i dużą cyferką *twój wiek*, tak bardzo wyczekiwałam ten dzień, że aż o nim zapomniałam!
Mój młodszy brat Adrian stał przy kuchence z psem, którego tak chciałam, prosiłam rodziców, byśmy go zaadoptowali, a tam taka niespodzianka! Od razu wzięłam go na ręce i wygłaskałam. Nadałam *jej/jemu* imię *imię dla psa*. W końcu ostrożnie ją odłożyłam na nowe, seledynowe legowisko. Zdmuchnęłam świeczki. Bawiłam się z *imię psa* i byłam taka zafascynowana! Potem z rodziną pograliśmy w gry planszowe. Spojrzałam na godzinę - a tam 13:20! Zapomniałam, że umówiłam się ze znajomymi na jazdę na rowerach. Mieliśmy pojechać do lodziarni i na smoothie, a potem zrobimy piknik. Pośpiesznie przygotowałam koszyk a z nim trochę kanapek, soku i sałatki. Chwytałam pośpiesznie telefon, gdyby rodzice chcieli do mnie zadzwonić. Jechaliśmy około 40 minut. Rozłożyliśmy koce i jedzenie, ale nie zapomnieliśmy o pamiątkowym zdjęciu. Spędziłam tam około czterech godzin. Przyszła pora wracać!
Po miło spędzonym czasie wracaliśmy skrótami. Trochę dłużej się zeszło, bo urządziliśmy bitwę łopianami (roślina, na którą mówi się rzepy) czyli inaczej rośliną, która przyjęła ksywkę "rzepa". Cała byłam w lepiących kulkach rośliny, ale nie przeszkadzało mi to, po powrocie do domu napiłam się kakao, przebrałam się, umyłam zęby i położyłam się spać, spałam jak niedźwiedź!
Liczę na naj