Proszę pomocy 3 liceum

2. Przeczytaj tekst o wyrazach zapomnianych – fragment książki wybitnego językoznawcy Zenona
Klemensiewicza – i wykonaj polecenia.
Śledząc tak przenośnie nazywane „życie wyrazów” języka ogólnonarodowego, zauważamy, że niektóre z nich
z biegiem czasu wychodzą z użycia, ulegają zapomnieniu, „umierają” [...].
Bywa, że wyraz w potocznym użyciu zapomniany żyje jeszcze w utartym zwrocie, np. miećmir albo trafićw sedno,
gdzie sedno znaczy ‘bolesne miejsce wskutek otarcia od kulbaki [siodła wojskowego krytego skórą]’. Wiele takich
wyrazów zresztą zapomnianych trwa w nazwach miejscowości, rzecznych, górskich itp. – co prawda często
w etymologicznym znaczeniu nierozumianych – jak np. Chełm ‘pagórek’, Isep i Ostrów ‘wyspa’, Stróża ‘straż’ [...].
Bywa, że wyraz podstawowy ulega zapomnieniu, a pochodne od niego żyją. Tak np. nie znamy dzisiaj wyrazu spiża
‘żywność’, ale przechowujemy ją w spiżarni; zapomnieliśmy o tuku ‘tłuszczu’, ale używamy pochodnych tuczny i
tuczyć[...].
Bywa i tak, że wyraz zachowuje się, ale któreśz jego znaczeń zanika, np. znaczenie ‘tarcza’ wyrazu szczyt; znaczenie
‘ciemność’ wyrazu ćma; ‘tron’ – stolec [...].
Dlaczego wyrazy wychodzą z użycia? Przyczyny tego procesu są rozmaite. Chyba najważniejszą, a z pewnością
najbardziej oczywistą stanowi fakt, że odnośny relat (tzn. to, co wyrazem nazwane) przestaje istniećw związku z
rozwojem życia społecznego, państwowego, urządzeń cywilizacyjnych, gospodarczych itp. Tak np. ginęły nazwy
różnych, bardzo licznych i wyspecjalizowanych danin, opłat podatków: czopowe, godne, łanowe, narzaz, nastawa,
niestane, obraz, opole, osep, poczta, podworowe, podymne, pogłówne [...]. Albo szereg wyrazów dotyczących
organizacji i uzbrojenia wojska, np. arkebuzer, bełt, berdysz, buzdygan, czekan, drab, dragon, dzida [...].
Można by tak wymieniaćdziesiątki i setki zapomnianych wyrazów, które nazywały stopnie pokrewieństwa, części
stroju i materiały odzieżowe, zwyczaje, tańce, zabawy, urządzenia budowlane, sprzęty domowe, naczynia, potrawy,
miary
i wagi itd. Ten proces zapominania wyrazów na podłożu przeobrażeń kultury materialnej i duchowej trwa bez przerwy. W wielu wypadkach trudno jest wskazaćprzyczynę odejścia jakiegośwyrazu w zapomnienie. Czymże na
to zasłużyły takie np. staropolskie wyrazy, jak chąśba ‘kradzież’, gędźba ‘muzyka’, leść, lściwość‘chytrość’, łża
‘kłamstwo’, obiata ‘ofiara’ [...]? Były potrzebne i pożyteczne, były zrozumiałe, składem głoskowym nie nastręczały
ani wymowie trudności, ani uchu przykrości.
W ich zaniku trzeba widziećskutek procesu współzawodnictwa dwu lub więcej wyrazów jednoznacznych lub
bliskoznacznych albo dwu jednokształtnych różnoznacznych homonimów. Jeden z tych konkurentów zwyciężał
z jednej strony z powodu działania ekonomii języka ograniczającej niepotrzebne synonimy i niewygodne
homonimy, a z drugiej dzięki własnym zaletom. Mogło to byćmocniejsze zabarwienie uczuciowe, któremu
towarzyszy wzmożona siła ekspresji i impresji. Mógł jakiśwyraz zrobićkarierę dzięki temu, że używany w
środowisku ludzi wykształconych albo wpływowych nabierał ceny ośrodka dodatnio wyróżniającego,
zaspokajającego snobistyczne zachcianki, stawał się bardzo modny, dobrze widziany i pożądany i upowszechnił się
kosztem ubogiego kuzyna – synonimu.
Z. Klemensiewicz, Pogadanki o języku, Wrocław 1966, s. 59.
A. W jakim słowniku znajdziesz informację na temat tego, czym są spiża, tuk i chąśba?
B. Co, według autora, stanowi główną przyczynę wychodzenia wyrazów z użycia?
C. Z czego wynika zjawisko wypierania jednego synonimu przez drugi wyraz bliskoznaznaczny



Odpowiedź :

Odpowiedź:

a) Zenona Klemesiewicza

b) przestają istnieć przedmioty, daniny, usługi ktore wyraz określa.

c)wiązał ze sobą silniejszy przekaz emocjonalny, używany przez elity.