Odpowiedź :
Odpowiedź:
''Tajemnicze znalezisko''
To był dzień jak co dzień. Było ciepło i świeciło słońce. Nudziło nam się Łukasz siedział bod drzewem i głaskał swojego psa Rudego. Obok Piotr wpatrywał się w rzeczkę i maczał w niej nogi. Ania skakała w rzeczce z kamyka na kamyk, pogwizdując przy tym jakąś wesołą melodie. Ja leżałam na plecach w trawie i obserwowałam wróbelka który latał tam i z powrotem za jakąś panią wróbelkową. Kot leżący na mojej piersi mruczał mi prosto do ucha. Słońce grzało mi twarz a ja zamknełam oczy i znowu odpłynełam w krainę marzeń.
- Małgosia,Małgosia obudź się. Małgosia! - głos był coraz bardziej naglący i niechętnie przedzierał si edo moich marzeń.
- MAŁGOSIA, WSTAWAJ NO!!!
- Aaaaa
- No wreszcie sie obudziła.
Rozejrzałam się zaspanym wzrokiem dookoła.
- Coś się dzieje? - zapytałam zaspanym głosem.
- Nudzi nam sie - powiedziała Ania.
Uniosłam brew - I to jest powód żeby mnie budzić? - westchnełam. To było w sumie do przewidzenia. Wkońcu to ja zawsze miałam najśmieszniejsze pomysły. Nie zawsze były bezpieczne ale zawsze świetnie się przy nich bawiliśmy. Nagle zobaczyłam coś połyskującego w trawie metr dalej.
- A to co? - powiedziałam sama do siebie. Podeszłam. To było małe pudełeczko. Reszta podeszła do mnie
- Tu jest jakaś kartka - zauważył Piotrek.
- Co tam jest napisane?
- Czekaj, zaraz przeczytam. Ania nie wyrywaj mi jej z rąk bo potargasz. Okej, już czytam:,,Nudziło sie wam wię zostawiam prezent. Zrubcie z tego mądry użytek''.
- Oh, patrzcie. w tym pudełku jest... biżuteria. Jak my mamy zrobić dobry pożytek z bransoletki, naszyjnika, pierścionka i kolczyków.
- Ja chce naszyjnik, ma zawieszkę w kształcie ptaka. - zawołał Łukasz
- Dla mnie pierścionek bo w kształcie pieska.
Zostały już tylko kolczyki i bransoletka. Ja oczywiścei wziełam kolczyki. Po 1 tylko ja mam przebite uszy w tym towarzystwie, po 2 były w kształcie łapki kota.
Założyliśmy je. Popatrzyłam na resztę. Nagle łukasz zmienił się w ptaka.
- Aaaaaa. Gdzie zniknął Łukasz?!
- Przecierz tu stoję. Czemu jesteścei tacy wysocy?
Spojrzałam na sokoła zaniepokojona. Ten sokół był łukaszem
Resztę sam/a wymyślaj, mi sie nie chce. Jakbys nie wiedział/a.
Łukasz zmienia się w ptaki.
Małgosia w koty
Ania w psy
Piotr we wszystko co tylko chce