Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pani Marszałek, Wysoka Izbo, Szanowni Państwo!
W dzisiejszych czasach nam młodym trudniej jest się przygotować do dorosłego życia. Wiem, jaka jest reakcja osób, które urodziły się w latach 60, czy też 70. "Co ty wiesz...", "Teraz to macie komputery..." to tylko jedne z licznych stwierdzeń, które można usłyszeć od naszych dziadków, wujków,ciotek i rodziców. Jednak kategorycznie się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem te "komputery" i "technologia" to zguba. Dzisiejsza młodzierz może i wie więcej o informatyce, ale nie wie nic o życiu dorosłym. Żyjemy w takiej wirtualnej otoczce, myśląc, że będziemy w niej na zawsze, że nic nam się nie stanie. Co jednak, gdy ta osłona kiedyś zniknie i stanie się to czego każdy z nas się obawia? Gdy elektryczne ogrzewanie domu, trzeba będzie zamienić na piec węglowy? Kiedy będziemy chcięli wyjechać z domu, a nasza elektryczna brama się nie odsunie? Szanowni Państwo dzisiejsza młodzież nie umie NIC. Śmiało mogę to powiedzieć, że zdecydowana większość nie potrafiła by sobie poradzić w życiu dorosłym, ale nie potrafiłaby tego zrobić teraz, ponieważ czas by ją w brutalny sposób tego nauczył.
My chcemy uniknąć tego cierpienia, nie chcemy, żeby wylał się na nas kubeł zimnej wody, który nam uświadomi, że pora dorosnąć, nie chcemy się również obudzić z ręką w nocniku. Jako przedstawiciel partii młodzieżowej pragnę zauważyć, że nasi rodzice, chociaż mieli ciężej, nauczyli się cięzkiej pracy za dzieciaka. Czy to pomagając w ogrodzie, w polu, w oborze itp. Oczekuję, nasze społeczeństwo tego oczekuję, aby w szkołach uczono czegoś więcej, niż zbędne regułki, które zapominamy po opuszczeniu budynku. Marzę, aby kiedyś moje dzieci mogły powiedzieć "Dziękuję". Dziękuję tato, dziękuję mamo za to, że nauczyłem się w szkole krawiectwa, mechaniki, uprawy roli itp. Dziękuję, że dałeś mi możliwość godnego kształcenia. Proszę Panstwa nasze społeczeństwo tego pragnie i oczekuje.
Dziękuję
Wyjaśnienie: