Odpowiedź:
Porównania
—''Włosy jej były niby faliste przędze jedwabne...
—'' Poprzez ukwiecone gałązki przezierał błękit nieba niby czyjeś cudne, modre oczy.
—''Tymczasem świeża zieloność niby welon powiewny poczęła
okrywać mury, ziemię i drzewa, i wiszące gałązki i pędy, w trawie zaś, pod drzewami, w wazonach kamiennych, wszędzie pełno było niby plam złocisto purpurowych, drzewa nad ich głowami okryte były śnieżnym i różowym kwiatem, a wszędy pełno śpiewu ptasząt, brzęczenia pszczółek i woni.
Przenośnie
— ''Jestem na łaskawym chlebie,
— ''niebo błękitne takie się zdaje zawsze radosne.
—''A róże, róże! Z dnia na dzień, z godziny na godzinę ożywiały
się, wyrastały z trawy, owijały się około pni, zwieszały z gałęzi drzew, pięły po murach i rozsypywały po nich kaskadę girland.'