W jaki sposób trafiła do Skawińskiego książka, która mocno wpłynęła na jego życie?
Książka, która tak mocno wpłynęła na życie Skawińskiego trafiła do niego na skutek zbiegu okoliczności - drogą morską w paczce.
Mężczyzna, który był Polakiem, przeczytawszy w gazecie o zawiązaniu się polskiego Towarzystwa, przesłał na jego konto połowę swojej miesięcznej pensji. Z wdzięczności za ten datek, Towarzystwo przesłało mu polskie książki, wśród których był właśnie „Pan Tadeusz” autorstwa Adama Mickiewicza.
Cytat z „Latarnika” autorstwa Henryka Sienkiewicza, wyjaśniający w jaki sposób książka trafiła do Skawińskiego.
„Pewnego razu, gdy łódź przywiozła wodę i zapasy żywności, Skawiński, zeszedłszy w godzinę później z wieży, spostrzegł, że prócz zwykłego ładunku jest jeszcze jedna paczka więcej. Na wierzchu paczki były marki pocztowe Stanów Zjednoczonych i wyraźny adres „Skawiński Esq.”, wypisany na grubym żaglowym płótnie. Rozciekawiony starzec przeciął płótno i ujrzał książki: wziął jedną do ręki, spojrzał i położył na powrót, przy czym ręce poczęły mu drżeć mocno. Przysłonił oczy, jakby im nie wierząc; zdawało mu się, że śni — książka była polska. Co to miało znaczyć?! Kto mu mógł przysłać książkę? W pierwszej chwili zapomniał widocznie, iż jeszcze na początku swej latarniczej kariery przeczytał pewnego razu w pożyczonym od konsula »Heraldzie« o zawiązaniu polskiego Towarzystwa w New Yorku i że zaraz przesłał Towarzystwu połowę swej miesięcznej pensji, z którą zresztą nie miał co robić na wieży. Towarzystwo wywdzięczając się przysyłało książki.”
