Odpowiedź:
Był to piękny lipcowy wieczór(ta wiem dziwnie). Postanowiłem więc że wybiorę się na polowanie. Zabrałem zatem wiatrówkę i wybrałem się do lasy razem z moimi psami Zeusem i Alex'em. Osiodłałem swojego konia i ruszyliśmy w kierunku leśnej ścieżki.
Po długiej wędrówce ustrzeliłem tylko trzy bażanty na leśnej polanie i zająca. W pewnej chwili zobaczyłem chłopaka w morówkach który patrzył się na mnie. Nie rozpoznałem w nim nikogo znajomego więc odjechałem. W drodze do domu upolowałem jeszcze jednego królika. Dotarwszy do mojej posiadłości odprowadziłem Black'a do stajni a ja wraz z moimi psami udałem się do mojego pokoju i poszłem spać.
W nocy obudziło mnie pukanie w okno. Najpierw pomyślałem że to tylko gałąź ale nagle ono sie otworzyło. Wszedł przez nie chłopak, pomimo ciemności rozpoznałem w nim chłopaka z lasu. W pewnej chwili wycelował we mnie pistoletem. Myslałem że mnie zabije lecz moje psy nagle do niego podbiegły a on wyskoczył przez okno.
Wyjaśnienie: