- Stary, wyobraź sobie, że wychodziłem od fryzjera, swoja drogą świetna fruzura, co nie? Ale wychodzę od fryzjera i patrzę, a tam traktor wjeżdża!
- Traktor?! Jest tam jeszcze?
- Tak, tak, ale nie zaprowadzę Cię.
- Dobra. Tylko powiedz mi, co traktor robi u fryzjera?
- Pochyl się to Ci powiem... No nachyl się!
- Już, stary, już. Co robi?
- Warkocze!
To bardziej próba obrócenia żartu w scenkę, ale mam nadziję, że to wystarczy