Odpowiedź :
- dzień dobry! - wykrzyczałam do Pana Kochanowskiego
- o! dzień dobry! - odpowiedział
- jak dziś pan się czuje?
- jak zwykle... tęsknie za swoją ukochaną Urszulką. - odparł smutnym głosem.
- niech Pan się nie smuci, będzie dobrze. - zaczęłam pocieszać
- z każdym dniem jest mi coraz ciężej po stracie córki
- szkoda mi Pana ale musi być pan silny dla swojej córeczki.
- tak... dziękuję za pocieszenie.
Wyjaśnienie:
Mam nadzieję że o to chodziło. Jeżeli nie to przepraszam.
Miłego dnia! :)