Pewnego dnia Tomek ze znajomymi, poszli na rowery, była piękna słoneczna pogoda. Niespodziewanie jednak zobaczyli, w rynsztoku brudnego pieska, Tomka słynąc ze swojego złotego serca, zaczął mu współczuć, więc postanowił wziąć zwierzaka.
- Nie bój się, będziesz mieszkał u mnie, tam będziesz bezpieczny - powiedział do pieska Tomek.
Obawiał się tylko co powie na to jego mama, ale na jego szczęście wiedział, że lubi zwierzęta. Podczas drogi do domu, cały czas myślał, jak przekazać rodzicielce, to że przyniesie psa. Wszedł cicho do domu, aby zobaczyć w jakim nastroju jest jego mama. Zauważył, że była w kuchni.
- Teraz albo nigdy - pomyślał, biorąc głęboki wdech
- Mamo zobacz, jaki biedny piesek.
- Skąd go masz, że jest tak brudny?
- Kiedy jechałem na rowerze, zauważyłem go w rynsztoku, był tak biedny. Możemy go zatrzymać go proszeeee - mówiąc to zrobił minkę szczeniaczka.
- No nie wiem, kto się będzie nim zajmował?
- Ja będę obiecuję. Proszę zgódź się - nalegał Tomek.
- Ehh, no dobrze, chodź trzeba, sprawdzić czy nie jest ranny, i go porządnie umyć. Jak go nazwiesz
- Hmmm, myślę, że będzie mu pasował Ares
- Dobry pomysł - uśmiechnęła się mama, idąc z synkiem, psem do łazienki
