Jezioro,
Za siedmioma górami i ósmym pagórkiem było jezioro. Nie zwyczajne, ale takie zaklęte najciemniejszą z magii. Jezioro to bowiem pochłaniało każdą żywą istotę, która nieopatrznie zbliżyła się do niego. Z każdą taką zdobyczą piękniało i rosło, poszerzając swój zasięg.
Nieopodal, w małej chatce, mieszkała kobieta. Miała ona malutką córeczkę. Dziecko było rozkoszne, dobre i czułe, ale bardzo nieposłuszne. Matka nieraz przestrzegała ją, aby nie zbliżała się do zaczarowanego jeziora, na próżno. Małą ciągnęło do nurtów jakby magnesem i nic nie można było na to poradzić.
Tego dnia matka zajęła się prasowaniem i zapomniała o córeczce. Gdy sobie uświadomiła, że nie ma jej w pobliżu, wybiegła z chaty i pobiegła w stronę jeziora. Zobaczyła jak dziecko bawi się nieopodal zdradliwych fal i jak z każdą chwilą są one coraz bliżej.
Zaczęła biec z krzykiem na ustach i gdy fala prawie dotykała stóp dziewczynki, porwała ją w ramiona.
Jezioro obeszło się tym razem smakiem, ale jak długo jeszcze matka zdoła ochronić dziecię…