Odpowiedź :
Był ranek. Pustelnik siedział na swoim krześle, kończąc śniadanie, gdy do jego chaty wbiegła zdyszana kobieta. Jej czarne włosy przykleiły się do spoconej twarzy, która przybrała kolor czerwony. Zdziwiony zapytał co się stało, cofając się o krok. Na drżących nogach opowiedziała mu o wcześniejszym wydarzeniu. Przestraszony mężczyzna nakazał jej opuścić swoje mieszkanie, mówiąc, że dochowa jej tajemnicy. Przez następne parę dni wszystko zlewało się ze sobą. Pustelnik nadal myślał o zabójstwie, o którym niedawno się dowiedzał. Nastał wtorek, gdy znana mu wcześniej kobieta odwiedziła go po raz kolejny. Była spokojniesza, z twarzą jasną, a oczami zielonymi. Powiedziała mu o młodzieńcach, którzy chcą ją poślubić, ale nie wiedziała kogo wybrać. Mężczyzna zmęczony zaistniałą sytuacją kazał jej wybrać jednego z nich przez wianek i po wytłumaczeniu jej jak powinna to zrobić, wyszła. W chwili, w której myślał, że jego życie wracało do nudnej codzienności nadszedł czwartek. Dzień pochmurny jak i wieści, które przekazał mu jeden ze znajomych: podczas ślubu cerkiew zapadła się, a wcześniej martwy mąż, ożył. Pustelnik oparł się o ścianę domu i westchnął. Był poirytowany, ale przeczuwał, że stanie się coś złego, ponieważ każdego spotka kara za złe czyny.