Jak wyglądała drużyna książęca Mieszko I
Jak się zmieniały takie drużyny w Polsce?

Pilne na dziś



Odpowiedź :

Odpowiedź:

Pierwsze informacje o sile zbrojnej państwa Polan pochodzą z relacji Ibrahima ibn Jakuba, zamieszczonej w XI-wiecznej kronice Księga dróg i królestw hiszpańskiego pisarza Al-Bekriego. Ibrahim opisując kraj, identyfikowany z państwem Mieszka I, określił on liczebność wojowników tamtejszego księcia na 3000 ludzi. Według jego relacji wojownicy ci pozostawali na wyłącznym utrzymaniu księcia, który troszczył się o ich uzbrojenie, zapewniał środki do życia i wypłacał żołd[2].

Kronika Galla Anonima z XII wieku, podaje informacje o liczebności i rozlokowaniu sił zbrojnych Bolesława Chrobrego. Według kronikarza drużyna stacjonowała przede wszystkim w głównych grodach księstwa – Gnieźnie, Poznaniu, Włocławku i Gieczu. Łącznie miała się składać z 13 000 tarczowników i 3900 pancernych, choć autor kroniki zaznacza, że by [...] oszczędzić żmudnego wyliczania, wymienia jedynie wojów stacjonujących w głównych ośrodkach. Liczby te, jak również źródło z którego pozyskał je Gall Anonim pozostawiają pole do wątpliwości, jak również to w jakim stopniu można je identyfikować z „drużyną”. Realna liczebność drużyny musiała natomiast być rzeczywiście znaczna, skoro podczas zjazdu gnieźnieńskiego Bolesław ofiarował cesarzowi Ottonowi III 300 pancernych[3].

Drużyna dzieliła się na drużynę młodszą (ogół drużynników) i starszą złożoną z możnowładców i właścicieli ziemskich, która pełniła funkcje rady wojennej władcy[4]. Z czasem członkowie „starszej drużyny” dopuszczeni do współudziału w korzystaniu z danin finansowali swoje własne orszaki. Funkcje te zostały przejęte później przez aparat urzędniczy podległy władcy[5] składający się z administratorów kasztelanii jak kasztelan i podlegający mu chorąży, wojski, sędzia grodowy czy włodarz. Wraz z rozwojem feudalizmu rola drużyny książęcej malała, gdyż zastępowało ją rycerstwo, utrzymujące się z ziemi nadanej na prawie lennym, co zostało zapoczątkowane przez Kazimierza Odnowiciela[6].

Zapisane zostało parę potyczek drużyny jedna z turkami pod wisłą w 1953 r. a komentarz jednego żołnierza z drużyny brzmiał tak: "Oj bili my się bili... tak bardzo się bili aż jeden trupem nie padł. My żołnierze będziemy bronić naszego Mieszka on najważniejszy jest".

Wyjaśnienie:

Liczę na naj.