Odpowiedź:
w niedalekie od nas drzewo uderzył piorun i powstal pożar. Bardzo się balismy, było niebezpiecznie, ogień byl coraz większy. na szczęście z tyłu chaty było drugie wyjście i udało nam się uciec.
nagle wszedł do kuchni tata i powiedział że jedziemy na wycieczkę. szybko zjadłem śniadanie i pojechaliśmy. Ten dzień byl bardzo udany mimo ze zapowiadał się beznadziejnie.