Odpowiedź :
To, że „ człowiek jest mocny, wiele potrafi wytrzymać” pokazuje postawa Jana Bytrnara ps. „Rudy“, bohatera powieści Aleksandra Kamińskiego pt. „Kamienie na szaniec“, opowiadającej o walce młodych ludzi z okupantem w czasie II wojny światowej.
„Rudy" po aresztowaniu trafił do siedziby gestapo przy al. Szucha, gdzie poddano go brutalnemu śledztwu. Niemcy chcieli poznać tajemnice polskiego podziemia, nazwiska kolegów, jednak bezskutecznie. Bytnar milczał i nikogo nie wyda mino kopania w brzuch, podduszania, deptania rąk. Tortury były tak brutalne, że już drugiego dnia po zatrzymaniu trafił do więziennego szpitala.
Po uwolnieniu "Rudego" przez przyjaciół, gdy przewożono go z gestapo na Pawiak, Tadeusz Zawadzki „Zośka“ tak opisał jego wygląd: "Ogolona głowa, twarz zielono-żółta, zapadnięte policzki, olbrzymi siniec pod okiem, sine uszy. Wielkie oczy szeroko rozwarte, patrzące na nas (...). Z trudem wynieśliśmy go z samochodu na łóżko, nie można go było dotknąć w żadną część ciała. Rozebraliśmy go i przykryli (...). Całe ciało od pasa w dół miał koloru jak bardzo silnie opalone i spuchnięte, w wielu miejscach strupy i zakrzepła krew. Nie było widać sińców, całe ciało było równomiernie rozbite.“
Jan Bytnar "Rudy" cierpiał, ale wykazał się siłą woli i nie dał się złamać gestapowcom, za co zapłacił najwyższą cenę. Nie dożył końca wojny, zmarł w wyniku tortur.