Odpowiedź: Pewnego dnia, gdy był słoneczny dzień jechałam właśnie na wycieczkę do Rzymu. Bardzo chciałam tam pojechać, ponieważ to było ostatnie miasto jakie jeszcze w życiu nie zwiedziłam Kiedy dotarłam na miejsce, postanowiłam, że najpierw pójdę sobie pooglądać różne atrakcje. Gdy obejrzałam już sobie wszystko, najbardziej spodobało mi się Koloseum, ponieważ zawsze chciałam wiedzieć jak w tamtych czasach zabijało się chrześcijanów. Kiedy zbliżała się pora na obiad musiałam już wracać do domu, który sobie wypożyczyłam.
Gdy wracałam nagle wbiegłam w jakąś kobietę. Bardzo mocno uderzyłam się o nią w głowę. Kobieta w którą wbiegła okazało się, że to była Ligia. Miała jasny blond włosów, niebieskie oczy i zaczerwione poliki oraz była bardzo szczupła co jej akurat zazdrościłam. I nagle mnie zapytała..
- Nic ci nie jest? – zapytała się martwiąca.
- Wszystko dobrze tylko mnie głowa trochę boli. – rzekłam.
- Choć za mną opatruje ci głowę w domu. – powiedziała.
- Dobrze. – odpowiedziałam
Kiedy dotarliśmy, jej dom był bardzo piękny. Był zbudowanych z cegieł. Na okna wysiały chusty, a na parapecie stały czerwone róże. Gdy weszłam do środka, Ligia położyła zakupy na stole i kazała mi usiąść. Kiedy usiadłam na łóżku przyłożyła ścierkę na moją ranę. Trochę piekło, ale dałam rade. Po paru minutach zabandażowała mi głowę i nagle spytała…
- Co cię tu sprowadza do Rzymu? – zapytała ściekawością.
- Bardzo chciałam zwiedzić Rzym, bo to było ostanie miasto, którego jeszcze nie zwiedziłam. – odpowiedziałam.
- Ooo. A co ci się tu najbardziej spodobało? -spytała
- Najbardziej spodobało mi się Koloseum. – odpowiedziałam
- Koloseum!? Dlaczego? – zapytała trochę zdenerwowana.
- Ponieważ zawsze chciałam wiedzieć jak ginęli chrześcijanie i to mnie najbardziej zainteresowało. – odpowiedziałam.
- Słuchaj koloseum był zawsze uznawany za chrześcijanów za coś niedobrego. Wiele ludzi, którzy wierzyli w Boga zginęli. Byli rozszarpywani przez zwierzęta, przybijani do krzyżu albo jak Neron nazywał ,, Żywe pochodnie ’’, czyli ludzie byli podpalani na krzyżach. Więc jeśli jesteś chrześcijanką te miejsce nie powinno Cię interesować. - rzekła Ligia.
Akurat składało się, że byłam chrześcijanką i było mi bardzo głupio. Gdy do końca opowiedziałam mi Ligia, byłam dumno, że ktoś jak Ligia mógł mnie coś tak cennego nauczyć. Gdy minęło parę dni musiałam już wracać do domu. Pożegnałam się z Ligia i odjechałam.
Nigdy nie zapomnę tego dnia kiedy zaczęłam się interesować Koloseum. Ligia nauczyła mnie, że nie powinnam się interesować takimi rzeczami i wyśmiewać Chrześcijanów.