Odpowiedź :
Odpowiedź:
Z punktu widzenia Kremla stawką w konflikcie na wschodniej Ukrainie jest także zmiana układu geopolitycznego nie tylko w Europie Środkowej i Wschodniej, ale na całym obszarze euroatlantyckim. Moskwa dąży bowiem do tego, aby uzyskać ze strony głównych mocarstw zachodnioeuropejskich – Niemiec i Francji – akceptację dla swoich interesów na Ukrainie. W opinii Kremla, główną przyczyną, dla której nie udało się tego do tej pory osiągnąć, były naciski Waszyngtonu i wpływ proatlantyckiej części zachodnioeuropejskiego establishmentu. Rosja stosuje wobec elit zachodnioeuropejskich kombinację gróźb eskalacji konfliktu na Ukrainie i utraty korzyści ze współpracy gospodarczej z Rosją z wizją trwałego i stabilnego ładu europejskiego współgwarantowanego przez Rosję. Ma to przekonać liderów europejskich, że w ich interesie leży osłabienie więzi euroatlantyckich, strategiczna emancypacja Europy Zachodniej od Waszyngtonu i udział w putinowskim projekcie „Wielkiej Europy”. Z punktu widzenia Moskwy miałoby to oznaczać rezygnację na przyszłość z perspektyw rozszerzania Unii Europejskiej o państwa Europy Wschodniej, faktyczny koniec Sojuszu Północnoatlantyckiego i niekwestionowaną dominację Rosji na obszarze poradzieckim. Symbolicznie ważne dla Kremla byłoby zademonstrowanie bezsilności Waszyngtonu w przeciwdziałaniu rosyjskim ambicjom w Europie Wschodniej. Kreml liczy także, że świadomość słabości Waszyngtonu i zachodnich instytucji multilateralnych (NATO, UE) wpłynęłaby również na politykę państw środkowoeuropejskich, skłaniając je do większego uwzględniania interesów Moskwy.
Sytuacja na Ukrainie ma też istotne znaczenie dla pozycji Rosji na obszarze poradzieckim. Udana transformacja Ukrainy czy wejście na ścieżkę integracji ze strukturami zachodnimi oznaczałyby dla Moskwy „utratę” kluczowego państwa, co znacząco osłabiałoby rolę Rosji jako mocarstwa regionalnego. Przykład Ukrainy mógłby promieniować na inne państwa poradzieckie i zachęcać ich elity do prób emancypacji od Kremla. Tak więc dla Moskwy stawką w konflikcie na wschodniej Ukrainie jest zatrzymanie i odwrócenie niekorzystnego dla Rosji geopolitycznego trendu, który rozpoczął się w latach 1990–1991 wraz z utratą przez Moskwę kontroli najpierw nad państwami Europy Środkowej, a następnie – w wyniku rozpadu ZSRR – nad sowieckimi republikami związkowymi.
Znaczenie konfliktu z Ukrainą w wymiarze wewnątrzrosyjskim
Wydarzenia na Ukrainie mają też istotne znaczenie dla wewnętrznej sytuacji politycznej w Rosji – są dla Kremla narzędziem wzmocnienia legitymizacji obecnej ekipy rządzącej i próbą konsolidacji elit i społeczeństwa.
Aneksja Krymu i ingerencja na Ukrainie wschodniej (przedstawiana jako obrona bratniego narodu przed niehumanitarną polityką Kijowa) zapewniły prezydentowi Putinowi rekordowy wzrost poparcia społecznego – według sondażu Centrum Lewady z 6 sierpnia wynosi ono 87%. Jest to odwrócenie trendu spadkowego obserwowanego już od kilku lat (poprzedni rekord 88% Putin odnotował w czasie wojny z Gruzją, od tego czasu poparcie to stopniowo malało, wahając się na początku 2014 roku między 60–65%). W wymiarze doraźnym wzmacnia to pozycję prezydenta w systemie władzy i osłabia wpływy jego oponentów – zarówno opozycji krytycznej wobec aneksji Krymu, szeroko pojętych środowisk liberalno-demokratycznych, jak i tych grup w rosyjskich elitach, które nie popierają polityki konfrontacji z Zachodem, gdyż przynosi im ona wymierne straty. Utrzymanie wysokiego poparcia społecznego jest obecnie dla Putina o tyle ważne, że ma on świadomość ukrytego niezadowolenia wśród części elit, spowodowanego sankcjami ekonomicznymi i pogarszającym się klimatem inwestycyjnym. W kolejnych latach negatywne konsekwencje tych sankcji będą narastały, a to może potęgować niezadowolenie w elitach i biznesie, a po części także w społeczeństwie. W tej sytuacji mocarstwowa polityka zagraniczna, która współbrzmi z oczekiwaniami większości społeczeństwa, będzie dla Putina ważnym (a być może głównym) źródłem legitymizacji całości jego rządów. To z kolei będzie wymagało od Kremla kolejnych „sukcesów” (przynajmniej propagandowych) w związku z operacją na Ukrainie.
Kolejną motywacją wewnątrzpolityczną do kontynuacji projektu „Noworosji” jest próba utrzymania przez prezydenta Putina poparcia środowisk nacjonalistycznych, w których obserwuje się rozbudzone aspiracje mocarstwowe. Mimo iż na Ukrainie wschodniej walką separatystów kierują wysłannicy Kremla – wspierani z Rosji „ochotnikami”, bronią i pieniędzmi – część rosyjskich środowisk nacjonalistycznych uważa zaangażowanie Moskwy za niewystarczające i heroizuje walczących tam rosyjskich watażków na czele z Igorem Girkinem (Striełkowem). Rodzi to na przyszłość ryzyko przejścia środowisk nacjonalistycznych – z reguły dobrze zorganizowanych, często dysponujących bronią – do aktywnej opozycji wobec reżimu, co byłoby poważnym wyzwaniem dla władz. Środowiska nacjonalistyczne już wcześniej demonstrowały krytycyzm wobec Kremla – w latach 2010–2011 powstawały i aktywizowały się grupy oskarżające Kreml o „antyrosyjską” politykę migracyjną i rozrost korupcji. Aneksja Krymu diametralnie zmieniła nastroje w tych środowiskach, zapanowała w nich euforia, która przełożyła się na poparcie dla polityki Putina. Jednocześnie, aneksja podsyciła oczekiwania tych środowisk na dalszą, agresywną ekspansję na Ukrainie, w tym formalne utworzenie na terenie obwodów donieckiego i ługańskiego zależnych od Rosji podmiotów.
Wreszcie, ogromnym wyzwaniem byłaby dla reżimu Putina choćby częściowo udana transformacja Ukrainy – państwa bliskiego Rosji mentalnie, kulturowo, językowo. Podważyłaby ona całą filozofię projektu Kremla integracji eurazjatyckiej, opierającego się na założeniu, iż obszar poradziecki – umownie zwany „Rosyjskim Światem” (Russkij Mir) – jest odrębną cywilizacją, o wartościach odmiennych od zachodnich. „Wciąganie” krajów tego regionu w orbitę wpływów Zachodu Rosja traktuje jako pogwałcenie naturalnego ładu ukształtowanego na tym obszarze, a swoje działania – jako obronę tego porządku. Ewentualne wejście Ukrainy na ścieżkę integracji europejskiej i jej skuteczna transformacja byłaby dla Rosji symbolicznym krachem jej projektu geopolitycznego. Dzięki bliskości kulturowej obu społeczeństw przykład Ukrainy mógłby promieniować na świadomość Rosjan i zrewolucjonizować ich oczekiwania wobec modelu przywództwa i ścieżki rozwoju gospodarczego. Blokowanie transformacji Ukrainy z użyciem wszelkich, także militarnych, środków jest więc próbą Kremla obrony własnego modelu państwa – autorytarnego, scentralizowanego, z przedmiotową rolą społeczeństwa.
Wyjaśnienie:
mam nadzieje ze pomogłam