Wyjaśnienie:
Bezpośrednim sprawcą zerwania sejmu warszawskiego był Litwin, poseł upicki Władysław Siciński, który zastosował zasadę liberum veto wobec wniosku kanclerza wielkiego koronnego Andrzeja Leszczyńskiego o prolongatę sejmu o kolejny dzień. Poseł złożył protest i wyszedł z sali. Marszałek sejmu, podczaszy lwowski Andrzej Maksymilian Fredro, nie spostrzegł początkowo całego zdarzenia i kontynuował zbieranie deklaracji od poszczególnych województw w sprawie prolongaty. Po pewnym czasie posłowie powołali się na protest Sicińskiego i zażądali przerwania obrad. Na sali zapanowała konsternacja, ale pod naciskiem króla obrady przedłużono do 11 marca. W tym dniu sejm miał kontynuować pracę, ale pod warunkiem powrotu protestującego posła i wycofania przez niego sprzeciwu. Władysław Siciński nie powrócił, a posłowie musieli się rozejść do domów.