Wypisz z tekstu: a) trzy czasowniki b) trzy przymiotniki c) trzy przyimki Robinson słyszał, że dzikie ludy zdobywają ogień, pocierając cierpliwie dwa kawałki drzewa. Czy to możliwe? Cóż, spróbować można. Przygotował stos chrustu i suchego drzewa. Obok ustawił dwa kamienie. Na jednym z nich ułożył garść suchego mchu, na drugim usiadł wygodnie, opierając się plecami o skałę. W dłonie ujął dwie cedrowe szczapy.
Odetchnął głęboko i zaczął trzeć drzewem o drzewo. Automatycznym ruchem, zrazu lekko, a w miarę jak drzewo zaczęło się rozgrzewać - mocniej i jeszcze mocniej. Czas mijał, palce drętwiały, pot wystąpił na czoło, żyły nabrzmiały na skroniach, ale Robinson zacisnął zęby, wiedząc, ile od tej próby zależy. Drzewo rozgrzewało się coraz bardziej, ale i coraz cięższy oddech człowieka tłumić począł jednostajny stuk klocków. Starając się przezwyciężyć ból ramion, Robinson wytężył wszystkie siły i mocniej docisnął drewienka. Stawka była nie byle jaka! Cień muru uciekł mu już spod stóp, obnażył plecy... Gdy drewniane szczapy zdawały się już parzyć dłonie, nagle zabrakło mu sił. Zanim je odzyskał, drzewo ostygło i trzeba było zaczynać od nowa. Po kilku nieudanych próbach Robinson był mokry, jakby wyszedł z wody. Ogarnęło go zniechęcenie. Ze złością cisnął precz od siebie oba kawałki drzewa.