Odpowiedź :
XYZ, 21,05,21
Hej Karolina!
Dawno do Ciebie nie pisałam, ale byłam na zielonej szkole. Co u Ciebie słychać? Jak się czujesz? Piszę do Ciebie, ponieważ chciałabym Ci opowiedzieć o pobycie na zielonej szkole.
Już chyba nigdy nie pojadę na zieloną szkołę. Pewnie zastanawiasz się dlaczego, nie zrobiłam nic złego, ale warunki i jedzenie było OKROPNE. Raz jak Pani Ola (nasza kucharka) zrobiła zupę pomidorową to wszyscy się tak pochorowali, że aż 4 osoby musiały pojechać do szpitala. Ja na szczęście nie musiałam jechać. Za to pojechała ta Ola o której pisałam Ci w ostatnim liście. Było mi smutno bo to moja dobra koleżanka. No ale wracając do tematu. W pokojach był grzyb i straszna wilgoć. Nic nie chciało schnąć. W pokojach było zimno i strasznie brudno, a jak ktoś poprosił o miotłę to i tak jej nie dostał. Mimo że warunki były straszne to nasza pani wychowawczyni wymyślała nam ciekawe zabawy.
Muszę już kończyć. Mam nadzieje że Twoja zielona szkoła była udana.
Pozdrawiam
XYZ
PS. Zapomniałam Ci jeszcze napisać, że w łazienkach też nie było czysto, toaleta była zapchana a wąż od prysznica dziurawy.
miejcsowość, data
Szanowny Panie Dyrektorze
Piszę do Pana, ponieważ niedawno wróciłam z zielonej szkoły. Która była organizowana przez naszą szkołę i zwracam się o zwrot połowy kosztów dlatego że :
* w pokojach było brudno, zimno, była wilgoć i grzyb
* łazienki również nie były posprzątane,toaleta była zapchana, a wąż od prysznica dziurawy,
* Pani kucharka nie potrafiła gotować, prawie cała moja klasa 4b się pochorowała jak ugotowała zupę pomidorową.
Proszę o odpowiedź co zamierza Pan zrobić z tą sprawą.
Z wyrazami szacunku
XYZ