Odpowiedź:
A jakie masz najlepsze wspomnienie z mamą?
W piękny majowy poranek wraz z mamą udaliśmy się na wędkowanie. mama wzięła książkę przygodową, mając nadzieję, że zrelaksuje się czytając. mi wystarczyła wędka, kilka robaczków i krzesełko. Na miejsce dojechaliśmy około 10.00. ach, cóż to był za widok. Wielki staw, dookoła trawa, kolorowe krzewy i drzewa. cisza, spokój. Idealne miejsce na relaks. Gdy rozłożyliśmy sprzęt, mama zaczęła czytać książkę, a ja słuchając muzyki, zarzuciłem wędkę. Nie musiałem długo czekać, aż nagle poczułem w dłoniach szarpnięcie. Spławik chował się pod wodą. I to był ten moment. Mama szybko wstała, udzielała mi instrukcji jak powoli, bez gwałtownych ruchów wyjąć rybę. Gdyby nie jej pomóc, wędka wypadłaby mi z rąk albo ryba urwalaby się. Gdy już przybliżyłem rybę do brzegu, mama podała siatkę i przełożyliśmy ją do niej. Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem. Ryba ta okazał się sum. Miał około 1.5 m i piękne, srebrne, długie wąsy. Coś niesamowitego. Zrobiliśmy sobie z nim zdjęcie i ponownie wpuściliśmy do stawu. Potem jeszcze udało mi się złowić jednego karpia. Mama go obrała i usmażyła na kolację. Oboje wypoczęliśmy i spędziliśmy wspaniałe chwile razem. To był cudowny dzień.
