Księga IV – Dyplomatyka i łowy
W Soplicowie organizowane jest polowanie na niedźwiedzia. Tadeusz zaspał i udaje się do karczmy, gdzie ksiądz Robak agituje za powstaniem i przyłączenia się do wojsk Napoleona.
Na samym polowaniu Tadeusza i Hrabię atakuje niedźwiedź, ratuje ich ksiądz Robak, który używa do zastrzelenia niedźwiedzia strzelby Gerwazego.
Wojski gra swój koncert na rogu,
Wojski prowadzi polowanie, wydaje komendy, gdyż ma największe doświadczenie w tego typu łowach. Wystarczy, że przyłoży ucho do ziemi i już wie, czy niedźwiedź znajduje się blisko. Najpierw psy dopadają zwierza, niedźwiedź dzielnie się broni. Wreszcie padają trzy strzały, a za nimi cała seria, która trafia w niedźwiedzia, a on przestraszony wychodzi naprzeciw Tadeusza i Hrabiego, którzy strzelają, ale pudlują, więc chwytają obaj za jeden oszczep, ale niedźwiedź dosięga Hrabiego. Nadbiegają Asesor, Rejent i Gerwazy, którzy wystrzeliwują w stronę niedźwiedzia, który pada nieżywy. (jednak to ksiądz Robak zabija zwierza, używając a strzelby Gerwazego).Wtedy na zakończenie polowania Wojski gra na rodu swój koncert.