Odpowiedź :
Odpowiedź:
Moim zdaniem najciekawsza przygoda Stasia i Nel wiązała się ze spotakniem się ze słoniem Kingiem. Rozpoczęła się od długiej wędrówki dzieci wraz z Meą i Kalim, którzy zauważyli słonia, uwięzionego w dużym wąwozie. Wyjście z niego było zawalone ogromnym głazem i niemożliwe. Słoń skazany był tam na śmierć. Staś chcąc zabić uwięzionego słonia spowodował bardzo negatywne uczucia u siostry. Po długich błaganiach chłopca przez dziewczynkę Staś nie zastrzelił zwierzęcia. Dzieci z początku nie podchodziły do słonia, lecz z czasem polubili go i nazwali King. Karmili go daktylami i melonami. Jednak King nie mógł sam się wydostać z wąwozu. Nel nieustannie poprosiła Stasia, by wymyślił sposób na wydostanie słonia z pułapkić. Staś wysadził głaz dynamitem, który otrzymał od Lindego. Wybuch był bardzo głośny, ale King w końcu został uwolniony. Słoń, okazując swoją wdzięczność i radość wziął Nel na trąbę i zaczął ją bujać. To była dla mnie bardzo wzruszająca przygoda.
Wyjaśnienie: