Odpowiedź :
Z motta „Zemsty“ wynika, że „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”, każda sytuacja, nawet najbardziej niepomyślna, może mieć dobry skutek, bo nawet z jadu groźnego węża można przygotować lekarstwo (dryjakiew), które leczy.
Motto dzieła nawiązuje do treści komedii, ponieważ tytułowa „Zemsta“ paradoksalnie przyczyniła się do szczęśliwego zakończenia utworu.
Powodem zemsty bohaterów jest spór o mur graniczny oddzielający część zamku Cześnika Raptusiewicza od części Rejenta Milczka, a właściwie o wyrwę w murze. Rejent chce naprawić mur i ściąga murarzy, a Cześnik stawia veto. Co śmieszniejsze prawa do zamku nie ma żaden z nich, lecz Klara, wychowanka Raptusiewicza. Dochodzi do bójki i pobicia majstrów, pisany jest pozew, knuta zemsta, która ma rozdzielić zakochanych. Szlachcice nie domyślają się jednak, że ich żądza zemsty doprowadzi w rzeczywistości do zakończenia konfliktu, a „zemsta” stanie się drogą prowadzącą do szczęścia i zgody.
Tytułowa zemsta jest źródłem komizmu, i tak naprawdę nie wyrządza nikomu krzywdy. Celną uwagę na ten temat włożył sam autor w usta Klary: „Śmieszniejszego cóż być może, / Jak – gdy zwodzić chce zwiedziony!” (akt II, sc. 7.)
Rejent chciał zemścić się na Cześniku, doprowadzając do ślubu Wacława i Podstoliny ,która miała zostać żoną Raptusiewicza. Tymczasem Cześnik obmyślił swój tajny plan, żeniąc Wacława z Klarą. Zemsta planowana przez obydwu bohaterów ich intrygi, doprowadziły do tego, że tak na prawdę nikt nie miał pewności, jakie są plany i zamiary pozostałych bohaterów. Mimo że do ślubu młodych dochodzi, wbrew pozorom stał się on pretekstem do zgody między zwaśnionymi sąsiadami.
Historia „zemsty“ pokazuje, że to, co miało być złe, wyszło na dobre dla bohaterów komedii Fredry, zgodnie z mottem.