- Mam nadzieję,że nie zraniłem pana kreta- z przejęciem powiedział chłopiec.
- Ależ głuptasie,kret ma mnóstwo dodatkowych korytarzy,to cwana bestyjka - z powagą odpowiedziała babcia.
- Jak to więcej,po co mu tyle korytarzy,przecież to dużo pracy,a on jest mały?- z zatroskaniem rzekł Jasio.
- To są bardzo inteligentne zwierzątka,mają tzw. wyjścia awaryjne- ,zwołała babcia zabierając się do zrywania porzeczek.
- A może odbudować mu domek?- z poważną miną odrzekł chłopiec.
- Dziecko,takich kopców kret kopie szybko i dużo,to , taka jego natura. Nie martw się ,zobaczysz jak przyjdziemy jutro będzie ich tu więcej.
- A czy można je zobaczyć jak je kopie- z zaciekawieniem dopytal Jasiek.
- Czasami można natrafić na moment kopania,ale trzeba być cicho,bo ma bardzo dobry słuch i można go wystraszyć.
- To musi być bardzo ciekawe!
- Tak wnusiu,ale teraz bierzmy się do zrywania,bo nie będzie kompotu,a dziadek na nas czeka- wesoło powiedziała i zabrali się do pracy.