Najprościej będzie użyć szklanej pałeczki. Po potarciu jej papierem naelektryzuje się ona dodatnio. Zbliżając tak naelektryzowaną pałkę do również naładowanej dodatnio kulki zauważymy, że kulka "ucieka". Spowodowane to jest odpychaniem się ciał o jednoimiennych ładunkach elektrycznych. Kulka o ładunku obojętnym nie poruszy się.
Można też użyć laski ebonitowej. Ta potarta suknem naelektryzuje się ujemnie. Zbliżając ją do kulki naładowanej dodatnio zauważymy, że kulka "ruszy" w stronę laski. Kulka bez ładunku pozostanie w spoczynku. Ciała o ładunkach różnoimiennych przyciągają się.
Efekty zbliżania naelektryzowanych lasek do kulki z ładunkiem nie będą spektakularne - niewielkie wartości ładunków oraz np tarcie kulek o podłoże, ale zauważalne gołym okiem.