„Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,
Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.“
Poeta porównuje człowieka do kukiełki, marionetki, który po odegraniu swojej roli w świecie jako teatru, schodzi ze sceny życia, unicestwiony przez śmierć. Podmiot literacki tymi słowami chciał pokazać, że tak naprawdę wszystko w życiu człowieka jest mało ważne, jest drobnostką, błahostką. Dlatego też nie należy popadać w skrajne namiętności (stoicka zasada „złotego środka“), pamiętając, iż wszystko jest chwilowe, przemija (życie, miłość, dobra materialne), co stanowi sens naszego życia i nie należy się tym martwić, ponieważ nie mamy na to wpływu.