Odpowiedź :
Odpowiedź:
Kordian jako romantyczny indywidualista nie potrafi bądź nie chce nawiązywać relacji z innymi. Traktuje starego Grzegorza w protekcjonalny sposób i nie zwraca uwagi na jego opowieści. Zachowanie sługi wywołuje w nim wyrzuty sumienia:
,,Wstyd mi! Starzec zapala we mnie iskrę ducha''.
W stosunku do Laury Kordian przejawia skomplikowane uczucia – jest jednocześnie szorstki i czuły. Żyje w swoim świecie i nie traktuje dziewczyny jak równorzędnej partnerki. Czuje, że dla niewiele znaczy dla ludzkości i z tego powodu nią gardzi.
Kordian podejrzewa Wiolettę o chciwość i niestałość. Ostatecznie ją demaskuje – okazuje się, że kobieta dba jedynie o pozycję kochanka. Tytułowy bohater mówi prześmiewczo:
,,Prawdziwie, ta kobieta kocha mię szalenie,
Poszła szukając śladów kochanka po drodze…
Dalej, mój koniu! leć, gdzie zechcesz! puszczam wodze…''
Rozczarowujące spotkanie z papieżem sprawia, że młodzieniec widzi siebie jako przywódcę uśpionych ludzi. Marzy o tym, by panować nad ich umysłami i by stali się wykonawcami jego nadrzędnej woli. Wierzy, że natchnie Polaków do pełnej poświęcenia walki:
,,Mogęż zruszyć lawiny? potem lawin śniegi,
(...)
Mogęż, jak Bóg w dzień stworzenia,
Ogromnej dłoni zamachem
Rzucać gwiazdy nad świata zbudowanym gmachem,
(...)
Mogę — więc pójdę! ludy zawołam! obudzę!''
Podczas tajnej narady Kordian zachęca do walki i zamachu na cara. Nie rozumie, dlaczego przerażeni towarzysze nie chcą obwołać go przywódcą. Czuje się odpowiedzialny za cały naród i postanawia działać na własną rękę.
Klęska zamachu sprawia, że Kordian bluźni przeciwko walczącym o wolność. Jest znużony i boi się, że doktor na nowo rozpali iskrę. Męczy go ta rozmowa, gdyż nie potrafi przyjąć swojej słabości.
Po rozmowie z księdzem w Kordianie na nowo zapala się wiara – kapłan śle mu słowa pociechy i obiecuje pamięć. Te słowa jednocześnie radują młodzieńca i napawają go obawą.
Wyjaśnienie: