Późnym wieczorem wracałam do domu gdy nagle usłyszałam szelest. Byłam czujna jak pies (tu znajduje się związek frazeologiczny) lecz gdy się już odwróciłam było za późno czułam się jak zbity pies (związek frazeologiczny) nie widziałam co zrobić. Zaczęłam odruchowo uciekać lecz nic to nie pomogło, pogoda na dodatek nie dopisywała było zimno jak w psiarni (porównanie). W ostatniej chwili właściciel psa który mnie gonił zawołał go, a ja mogłam odetchnąć z ulgą.
Mam nadzieje że chociaż trochę pomogłam :)