Odpowiedź :
Fal nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma faaal
Fal nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma faaal
Pięknie
Rozmawia się całkiem nieźle
I podoba nam dotychczas każdy obejrzany film
We mnie
Problem jest na pewno we mnie
Nie doszukuj się go w sobie
W tobie wszytko jest okej
Może dasz się znać po tym
Weź mnie znajdź potem
Dziś nie chce popłynąć bo...
Chętnie
Mogę złapać cię za rękę
Jeśli chcesz wyrzucę każdy przeterminowany sos
A to śmieszne,
Nie rozumiem ciebie jeszcze
Pani mama chciała żebym więcej niż liceum miał
Ale daj się znać po tym
Gdzieś mnie znajdź potem
Dziś nie chcę popłynąć bo
Fal nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie
Fal nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie
Pewnie
Chciałbym ciebie słuchać więcej
Tylko skoczę w jedno miejsce
Potem może znajdę czas
Wcześniej
Spotykałem cię codziennie
Ale teraz kiedy muszę
Chętniej udałbym się spać
Proszę daj się znać po tym
Gdzieś mnie znajdź potem
Dziś nie popłyniemy bo
Fal nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie
Fal nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal
Nie
DAWID PODSIADŁO TROFEA
Muza muzą
A w pokoju sam
Moim kumplem nieustanny stres
Na odbite palmy przyszedł czas
Mam sodowej wody pełny zlew
Nie robię zdjęcia
Nie podpiszę Tobie płyt
Nie mogę zmieścić
W histori waszych żyć
Gdy pojadę windą
Będę śledził ślady stóp
Słowem uznania
Wytrę lewy kącik ust
Skrzynka pełna
Nie wysyłaj nic
Powoli tracę głos
Jeszcze kilka przyjemnych płyt
Wyjadę w końcu stąd
Staję się potworem bo wtedy czuję, że
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
Zamieszkać w kamienicy
Nie myć rąk
Codziennie słyszę: "znów coś wygrałeś"
Zaraz braknie miejsca na kolejny diament
(Tak psujesz mnie)
(Psujesz mnie)
Anonimu smak, poczuję gdy
Za granicę zrobię drobny skok
Jakoś dziwnie tęskno wtedy mi
Kiedy przezroczysty stawiam krok
W kraju nad Wisłą, każdy mówi mi na Ty
A moje nazwisko, to czytany głośno szyld
Skrzynka pełna
Nie wysyłaj nic
Powoli tracę głos
Jeszcze kilka przyjemnych płyt
Wyjadę w końcu stąd
Staję się potworem bo wtedy czuję, że
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
Zamieszkać w kamienicy
Nie myć rąk
Staję się potworem bo wtedy czuję, że
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
Zamieszkać w kamienicy
Nie myć rąk
Staję się potworem bo wtedy czuję że
Choć jestem tak naprawdę, nie ma mnie
To dzięki temu mogę na stary rower wsiąść
Zamieszkać w kamienicy
Nie myć rąk
Wyjaśnienie: