Bardzo bałem się o moją córeczkę Nel. Najgorsze bylo to iz nie wiedzialem czy wogole jescze zyje, i czy jest zdrowa.
Nel to dla mnie cały świat. Również bałem sie o Stasia co prawda nie jest to moj syn ale traktuje go jak swojego syna. jacys Arabi mogli ich porwac i zabic lub uczynic ich niewolnikami. naszczescie wszystko skonczylo sie bardxo dobrze i dzieci wrocily cale.