Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pewnego dnia Martyna wybrała się na spacer.Byla ostrożną,mądrą i pomocną dziewczyną.Nigdy nie zdarzyła jej się niemiła sytuacja.
Martyna podczas spaceru źle się poczuła,ale postanowiła chwilę odpocząć i iść dalej.Chwile później jak się okazało zemdlała.Po jakimś czasie się ocknela,zauważyła matke z dzieckiem.Kobieta rozmawiała przez telefon,a jej dziecko wyglądało na smutne.Martna nie miała siły wstać i poprosić o pomoc,dlatego czekała,aż pani sama jej pomoże,ale to nie nastąpiło matka spojrzała na poszkodowaną i nic nie zrobiła.Po 10 minutach podszedł pewien mężczyzna,który biegał,a w uszach miał słuchawki,udawal,że nie widzi nastolatki i ominął ją szerokim łukiem.Martyna traciła nadzieję,ale następnie podeszła do niej tęga kobieta,która wyciągnęła pomocną dłoń i zabrała slabą dziewczynę do siebie.Martyna zadzwoniła do swoich rodzicow,którzy po nią przyjechali i podziękowali kobiecie.
Ta historia nauczyła Martynę,że pozory mylą i nie można każdemu ufać.
LICZĘ NA NAJ,BO DLUGO TO PISALAM!!!