Odpowiedź :
Odpowiedź:
Przypomnienie okoliczności powstania dwóch słynnych tragedii galicyjskich Wyspiańskiego wskazuje nie tylko na rzucające się w oczy podobieństwo z okolicznościami powstania Wesela. Poeta świadomie, od pierwszych scen utworu stara się wprowadzić nas w świat baśni, do krainy zaczarowanej. Słowo czar zdaje się w tym wypadku swoistym szyfrem mającym zaprowadzić w głąb struktury dramatu. Najpierw słowo to, co oczywiste, traktowane jest jeszcze przede wszystkim jako próba opisu otaczającej rzeczywistości przez wybranych bohaterów.
W dalszych partiach dramatu poeta zaczyna już jednak świadomie korzystać z poetyki czaru jako elementu kompozycyjnego. To z tego grona wychodzi pod koniec I aktu dramatu pomysł zabawy w czary. Za 2 nim przychodzi także gromada duchów. Akt II dowodzi niezbicie, że czar działa, że Wyspiańskiemu udało się odejść od świata bronowicko-krakowskiej plotki w świat poezji.
Co znamienne, odtąd bohaterowie z planu realnego utworu coraz częściej działają tak, jakby byli pod działaniem czarów. Dla podkreślenia wagi tak wyraźnie sygnalizowanej czarodziejsko-baśniowej wizji świata w Weselu Wyspiański postanowił w akcie II wprowadzić typowe dla poetyki baśni rekwizyty. Ożywienie pałuby-chochołana początku II aktu było niewątpliwie jego własnym wkładem w tworzenie tej właśnie poetyki w Weselu. Pisarz odwołuje się jednak również do rekwizytów baśniowych utrwalonych w tradycji ludowej i literackiej.
Do motywu czaru odwołał się pisarz także w końcowej partii utworu. Potem z poetyki czaru korzysta w ostatniej scenie utworu, w której Chochoł staje się nieoczekiwanie reżyserem kierującym poczynaniami Jaśka. Dla przeprowadzenia tego zabiegu upoetycznienia wydarzeń i ludzi posłużył się zasygnalizowaną wyżej metodą odrealniania czy też przeczarowywania rzeczywistości. Dzięki temu jedni bohaterowie postrzegają bronowicką chałupę jako domek z czarodziejskiej baśni , inni zaś jako scenę, na której rządzą prawa poezji .
Wyjaśnienie:
miałem to samo zdanie ja je zrobiłem tak i dostałem za to czwórkę wybrałem najlepsze momenty