Odpowiedź:
Służby państwowe mogą stosować różne techniki nadzoru. Dzisiaj dzięki rozwiniętej technologii zakres tych technik jest bardzo szeroki - służby państwowe mogą podsłuchiwać i zapisywać rozmowy telefoniczne, a także wiadomości tekstowe (sms-y, mms-y), mieć dostęp do naszych e-maili, śledzić nasze ruchy na internecie (strony, które odwiedzamy), śledzić nasze ruchy w przestrzeni (np. miejski monitoring, GPS), śledzić nasze decyzje finansowe (karty kredytowe, gdzie robimy zakupy i co kupujemy).
Sposób, w jaki korzystamy z technologii i jak żyjemy, jest na bieżąco monitorowany i słowa "klucze" są wyłapywane przez setki algorytmów, żeby w porę wykryć ewentualne zagrożenie.
Niewykrycie zagrożenia niesie za sobą ryzyko ataków terrorystycznych lub innych nielegalnych i zagrażających zdrowiu lub życiu ludzi oraz porządkowi publicznemu.
Z kolei z drugiej strony, ze strony nas, czyli osób inwigilowanych, niesie ryzyko całkowitej utraty prywatności - ponieważ cokolwiek robimy, może być nagrywane, monitorowane. Również wtedy, gdy nie robimy absolutnie nic złego.
A wszystko to w imię bezpieczeństwa...
Wyjaśnienie: