Rozwiązane

wyobraź sobie że jesteś przeszło 100 letnim drzewem. Wiele widziałeś, wiele słyszałeś
( opowiadanie musi mieć ok. 200słów )



SZYBKO PLZ



Odpowiedź :

(1akapit) Myślałem, że nic już mnie nie zaskoczy. Rosnę na żyznej glebie pod lasem iglastym, nieopodal równie starego co ja domu. Sto lat jest niewątpliwie sędziwym wiekiem. Wiele słyszałem, wiele widziałem, ale mimo tego i tak ludzie są w stanie mnie zaskoczyć.

(2akapit) Jako nasiono do ziemi zasadzili mnie państwo Kowalscy, którzy byli pierwszymi istotami jakie zobaczyłem. Marta i jej mąż Radosław codziennie o mnie dbali. To właśnie u nich pierwszy raz zaobserwowałem zjawisko jakim jest miłość. Chemia między tą dwójką była niesamowicie wyczuwalna, co na swój sposób tworzyło coś swoiście pięknego. Z miesiąca na miesiąc stawałem się coraz to dojrzalszym dębem. Przyglądałem się uważnie zwierzętom, jednakże one nie umiały mówić, a w każdym razie nie do mnie. Ludzie wydawali mi się ciekawsi. Lata mijały. Małżeństwo doczekało się dzieci. Niestety nadszedł też dzień naszego rozstania. Kowalscy wyprowadzili się w poszukiwaniu lepszych warunków do życia. Zostałem wtedy całkiem sam, ale nie na długo. W ciągu tyłu lat wiele osób pomieszkiwało w tym przytulnym domku. Słyszałem żarliwe kłótnie, chociaż czasem marzyłem, żeby ogłuchnąć. Nie lubiłem ludzkiego płaczu. Na nieszczęście, zawsze siadano pod moimi bezpiecznymi gałęziami. Cierpliwie słuchałem chlipania i zwierzeń, czując współczucie. Skutkiem przeżytej przeze mnie wojny było jedynie draśnięcie pociskiem kory. Przerażający warkot samolotów wprawiał mnie w nieopisany strach. Jednakże żadna bomba nie spadła w pobliżu domku. Wraz z tragiczną śmiercią ostatnich właścicieli pogrążyłem się w smutku. Domek spalił się przez kominek. Tańczące diaboliczne ogniste płomienie odebrały życie poczciwym ludziom. Kiedy chcieli się ratować było już stanowczo za późno.

(3akapit) W ciągu swojego życia wiele się nauczyłem. Zapamiętałem też, że żadna inna kobieta nie miała takiego niebiańskiego głosu jak Marta. Nie znałem lepszej kucharki niż Anna i większego awanturnika od Ryszarda. Rzeczy których wolałbym nie widzieć zostały ze mną na długo. Mimo tego wszystkiego, dalej uwielbiam obserwować. Pokochałem ludzi i liczę na to, że jeszcze kiedyś jakichś spotkam.