Przygotować fragment wyjaśniający, dlaczego zamek nie miał jednego właściciela? (Ks.I) ,,Pan Tadeusz"



Odpowiedź :

Odpowiedź:

[Gerwazy]

«[...]Czyż to prawda, mopanku, że pan grosza skąpisz

Na proces i ten zamek Soplicom ustąpisz?

Nie wierzyłem, lecz w całym powiecie tak słychać».

Tu, poglądając w zamek, nie przestawał wzdychać.

«Cóż dziwnego — rzekł Hrabia — koszt wielki, a nuda

Jeszcze większa; chcę skończyć, lecz szlachcic maruda

Upiera się; przewidział, że mię znudzić może:

Dłużej też nie wytrzymam i dzisiaj broń złożę,

Przyjmę warunki zgody, jakie mi sąd poda...»

«Zgody? — krzyknął Gerwazy — z Soplicami zgoda?

Z Soplicami, mopanku?» — To mówiąc wykrzywił

Usta, jakby nad własną mową się zadziwił.

«Zgoda i Soplicowie! Mopanku, panisko,

Pan żartuje, co? Zamek, Horeszków siedlisko,

Ma pójść w ręce Sopliców? [...]

«Nie masz zgody, mopanku, pomiędzy Soplicą

I krwią Horeszków; w panu krew Horeszków płynie,

Jesteś krewnym Stolnika, po matce łowczynie,

Która się rodzi z drugiej córki kasztelana,

Który był, jak wiadomo, wujem mego pana.

Słuchaj pan historyi swej własnej rodzinnej,

Która się stała właśnie w tej izbie, nie innej.»

[...]

Przysiągłem wyszczerbić go na Sopliców karkach,

Ścigałem ich na sejmach, zajazdach, jarmarkach.

[...] Jeden tylko został,

Który dotąd ode mnie pamiątki nie dostał:

Rodzoniutki braciszek owego wąsala!

Żyje dotąd i z swoich bogactw się przechwala,

Zamku Horeszków tyka swych kopców krawędzią,

Szanowany w powiecie, ma urząd, jest Sędzią!

I pan mu zamek oddasz?»

[...] [Hrabia]

«Czuję, że we mnie mężnych krew Horeszków płynie!

Wiem, co winienem sławie i mojej rodzinie.

Tak, muszę zerwać wszelkie z Soplicą układy,

Choćby do pistoletów przyszło lub do szpady!

Honor każe»