Odpowiedź :
Odpowiedź:
Ku moim oczom ujrzałam Wojskiego z którym wybrałam się na krótki spacer wśród pięknych lawendowych drzew gdzie koło nich chowa się żółty lśniący ładnie I schludnie wyglądający zamek gdzie zwiedziłam wiele tajemniczych pokoi a na samej górze był pokój ozdbiony gałęziami ślicznej Lili.
Wojski mi powiedział że w ich świecie panują inne zwyczaje że gdy chciałoby się gdzieś wybrać na wycieczkę lub spacer po magicznym lesie należało poinformować żołnierzy stojących przy zamku i wszystkie najwyższe władze ,albo,że gdy chciało się wybrać na pocztę która była wtedy 10 mil stąd z prawej strony należało zgłosić to królowi który z kolei wysyłał żołnierzy lub swoją armię by z kolei ta armia mogła kontrolować podopieczną króla non-stop .
Na koniec zwiedzania pokoi znajdujących się w zamku spotkałam Gerwazego z którym zwiedziłam całe miasto Kraków gdzie dowiedziałam się że panują dziwne zwyczaje i tradycja Wielkiej parady smoków i wiele wiele innych.
Gerwazy mi wiele opowiedział o tym wielkim mieście ale jedyne co mnie ciekawiło to że Kraków był niezależnym i wolnym miastem