Moim zdaniem Josh Wheaton był osobą, która zaufała Bogu. Josh w całym filmie pokazywał, że nie wyprze się wiary, i że wierzy w Boga. Drugim argumentem potwierdzającym to, że Josh ufał Bogu było to, że potrafił przeciwstawić się nauczycielowi ateiście, który zapomniał o istnieniu Boga. Trzecim argumentem było to, że Josh był prawdziwym katolikiem, bo bardzo kochał Boga i nie zamierzał zmieniać religii ze względu na ateistyczne podejście jego nauczyciela.